Jak będzie wyglądało dalsze leczenie zęba?
Witam.
Dwa tygodnie temu miałem 'nadwrażliwą' dolną 6. Bolała mnie przy spożywaniu posiłków, czy nadgryzaniu. Ból był do zniesienia, z braku czasu oraz wyznaczonym terminie do dentysty na cztery dni później wspomagałem się środkami przeciwbólowymi. W dzień przez wizytą ból się nasilił, stał się pulsujący - pojawiła się również lekka opuchlizna na dziąśle. Dzień później, z samego rana udałem się do lekarza. Dentystka opukała zęby dookoła, aby stwierdzić który boli, następnie dostałem znieczulenie. Ząb został rozwiercony, założyła mi "lekarstwo", oraz fleczer. Po zabiegu poinformowała mnie, że "mogę spuchnąć bo mam stan zapalny", dostałem również antybiotyk (Clindamicin-MIP). Miałem to stosować przez 6 dni a następnie zgłosić się do niej (chyba, że ząb będzie bolał wtedy szybciej). Przez noc policzek spuchł mi bardzo mocno, zadzwoniłem więc do niej - kazała przyjść. Na miejscu stwierdziła stan zapalny od zęba, rozwierciła fleczer i wyjęła lekarstwo. Przez następne 6 dni miałem przyjmować antybiotyk a następnie stawić się u niej.
W związku z powyższym mam do Państwa parę pytań. Jak będzie wyglądało dalsze leczenie zęba ? W przypadku założenia "lekarstwa na tydzień" nie wiąże się to aby z leczeniem kanałowym o którym dentysta powinien poinformować pacjenta ? (gdyby tak zrobiła odparł bym od razu, że nie mam pieniążków na takie leczenie i pewnie bez straconych pieniędzy od razu ząb został by wyrwany). Następne pytanie - czy ząb może pozostać otwarty na okres 7 dni bez konsekwencji ? Prosił bym o możliwe scenariusze jakie zdarzą się podczas jutrzejszej wizyty abym miał odniesienie do tego, co usłyszę gdyż nie ukrywam, że cała sytuacja jaka nastąpiła wzbudza moje wątpliwości odnośnie aktualnej dentystyki.
Bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam!