Jak leczyć ropną zmianę na twarzy?
Witam, mam pewien problem, z którym zupełnie już nie wiem jak sobie radzić. W połowie listopada zeszłego roku na mojej twarzy a dokładnie prawym policzku, pojawiło się coś w rodzaju ropnia. Rosło, w środku wyczuwalny był płyn, wyglądało to strasznie. Po wizycie u dermatologa, podczas której pani doktor próbowała wyciągnąć mi płyn za pomocą strzykawki (bez znieczulenia), dostałam antybiotyk i maść-nic się nie zmieniło. Kolejny antybiotyk i wizyta u chirurga, który naciął opuchnięte miejsce, założył sączek, antybiotyk. Było lepiej do stycznia, kiedy po drugiej stronie twarzy wyskoczyły kolejne trzy takie miejsca. Wynik posiewu pokazał bakterie e-coli. Chirurg nie chciał nacinać kolejnych tych miejsc i robić blizn na mojej twarzy. Stosowałam już chyba wszystko. Antybiotyki duomox, unidox solutab, cipronex, maści contractubex, fucidin, tribiotic, tetracyclinum, maść ichtiolową, skinoren-wszystko na nic. Lekarze zachodzą w głowę jak coś takiego mogło przenieść się na moją twarz. Próbowałam również domowych sposobów jak przemywanie miejsc sokiem z żyworódki, robiłam tak zwane "parówki" na twarz, ostatnio nawet zaczęłam korzystać z sauny bo wyczytałam w internecie że w ten sposób można pozbyć się bakterii. Jednak i to nic nie pomogło. Mam 23 lata, a przez te bakterie straciłam chęć do życia i nie mogę patrzeć w lustro, wyglądam strasznie. Co jeszcze mogę zrobić żeby się tego pozbyć raz na zawsze. Proszę o pomoc.