Jak mam interpretować wyniki mojego syna na boreliozę?
Dzień dobry!
Mój syn w sierpniu 2009 został ugryziony przez kleszcza, we wrześniu, po mojej interwencji u lekarza, została mu pobrana krew na boreliozę i okazało się, że niestety ma przeciwciała, ale Bogu dzięki, bez żadnych objawów klinicznych. Dostał antybiotyk, który brał przez 3 tygodnie i teraz po 3 miesiącach po braniu antybiotyku (styczeń 2010) miał znowu pobraną krew, żeby zobaczyć, czy przeciwciała się zmniejszyły. Niestety, wynik krwi był gorszy niż pierwszy - IgG - 200 - positiv, a IgM - negativ. I niestety nie wiem co mam teraz o tym sądzić. Chciałam jeszcze nadmienić, że teraz w kwietniu też będzie miał znowu badania krwi pod względem przeciwciał. Proszę mi powiedzieć, co powinnam myśleć o takiej dużej ilości przeciwciał? Syn nie ma żadnych klinicznych objawów.
Pozdrawiam