Jak mąż mógł się zarazić brodawczakiem od prostytutki, jeśli robił to w prezerwatywie?
Mąż jest chory. Wyrosły mu na penisie i ponad brodawki płciowe. Był u lekarza, który mu powiedział, że nie musiał mnie zarazić, bo u kobiet trudniej dochodzi do zakażenia. Siedział więc spokojnie i nic mi nie powiedział, dopiero przez przypadek się wydało. Wiem, że mnie zdradził z prostytutką z Kijowa. Ponoć odbył stosunek w prezerwatywie i zrobiła mu loda też w gumce. Jak to możliwe, że jest chory? Ja muszę iść się przebadać, ale mamy jeszcze trzy córki, czy one też powinni przechodzić te wszystkie (z tego co czytałam wcale nie proste) badania? Mąż bowiem od momentu zdrady do ujawnienia się choroby (a to trwało jakieś trzy miesiące) nie zachowywał jakiejś szczególnej higieny, zresztą zaraz po przyjeździe z Ukrainy kochał się ze mną (obrzydliwa świnia).
