Jak najlepiej poradzić sobie po rozstaniu z chłopakiem?
Dzień dobry,
jakiś czas temu rozstałam się z chłopakiem Powodem było zmęczenie i potrzeba odpoczynku. Niestety, to i kilka innych rozstań bardzo boleśnie przeżyłam.
Wcześniej nic nie wskazywało na to, że coś się stanie.
Na początku mieliśmy dać sobie trochę czasu, który się przeciągał. Ja szukając uwagi i chociaż poświęcenia godziny na rozmowę w emocjach, stresie wysłałam sms-a z informacją, że jeżeli ze mną nie porozmawia, to wpadam pod samochód. Rozmowa była krótka, a po około godzinie zjawiła się policja, a niewiele później karetka, i 5-dniowy pobyt na oddziale psychiatrycznym.
Wiem, że to koniec i że muszę jakoś przetrwać okres żałoby i że będzie różnie. I wiem też, że bez pomocy z zewnątrz będzie ciężko.
Czy zadzwonienie na policję i uruchomienie dalszej procedury było uniknięciem problemu czy pokazaniem, kto ma przewagę "emocjonalną" w związku? Czy nie łatwiejsza byłaby rozmowa?