Jak poradzić sobie z dolegliwościami po usunięciu dolnej lewej ósemki?
Witam, w czwartek 2.08 (czyli 5 dni temu) miałam usuwaną dolną lewą ósemkę. Dziąsło zostało nacięte a ząb wyrwany; rosnął poziomo i prostopadle do innych zębów, był już w miarę widoczny. Mam założone szwy i przepisany antybiotyk ktory biorę od wczoraj. Trzeciego dnia opuchlizna zaczela malec, myslalam, ze wszystko wraca do normy. Wczoraj jednak policzek zrobił sie sciagniety, lekko piekący i bardzo ciężki. Guzek ktory po zabiegu był wielkości bobu, pierwotnie umiejscowiony w okolicy lewego kącika ust (tez dziwne, nie tam był przeciez wyrywany ząb?) urósł i aktualnie rozciąga sie praktycznie na całą lewą cześć żuchwy. Jest bardzo nabrzmiały i odczuwam dyskomfort. Sama rana po ekstrakcji zęba mnie nie bolała od samego początku, jedynie ten policzek od wczoraj ciagle rośnie.... Do tego wczoraj wieczorem doszło silne krwawienie, jednak nie z rany - szwy były czyste. Zaczął robic sie ogromny skrzep ktory zajął dałam powierzchnie policzka, wchodził miedzy zeby i pod język. Spryskalam wnętrze jamy ustnej octeniseptem i położyłam gazę jałową aby zatamować krwawienie (takie polecenie dostałam gdy dodzwoniłam sie na SOR od chirurga szczekowego). Skrzep wypadł przy usuwaniu gazy i krwawienie ustało, a dzisiaj guz jest po prostu ogromny i bardzo ciężki, czuje rozpychanie od środka jakby dalej rosnął. Do tego mam ogromnego siniaka ktory rownież jest na wysokości kącika ust a nie rany, chociaż od kilku godzin powiększa się razem z guzem rownież w stronę szwów .... Błagam o pomoc nie wiem co robić. Moj dentysta jest na urlopie ;(((