Jak uporać się ze spadkiem cukru?

Witam państwa. Od kilkunastu lat borykam się z problemem spadków cukru , zaczęło się gdy miałem około 25 lat uprawialem wtedy sport i byłem wysportowany a spadki te objawiały się szybkim biciem serca,trzęsieniem rąk,płytkim oddechem oraz wilczym głodem ale występowały bardzo rzadko lecz ciężko było mi się po nich pozbierać i trwało to nawet kilka godzin zanim objawy ustąpiły całkowicie teraz mam 33lata i jest o wiele wiele gorzej spadki te występują następnie 2\3 razy dziennie w trakcie wysiłku fizycznego nawet po pełno wartościowym śniadaniu, drugim sniadaniu i obiedzie z węglowodanów złożonych zazwyczaj o tych porach ponieważ wtedy wykazuje największą aktywność fizyczna związaną z pracą , zrezygnowałem z aktywności fizycznej ponieważ np po 20 minutach chodzenia na bieżni schodziłem cały roztrzęsiony,płytki oddech ,mocne bicie serca uczucie jakby ciepłych, płonących dłoni ramion oraz dużą ilość potu musiałem wtedy szybko coś zjeść i po upływie godziny może dwóch objawy ustępowały ale jeszcze długo czułem się bardzo zmęczony że czasami potrzebowałem parę godzin snu teraz niedawno stwierdzono u mnie cukrzycę typu 2 tylko że problem w ty że mam cukry raczej w normie dzięki diecie jaka stosuję tak powiedział lekarz ale objawy nie ustały lecz z tego co zaobserwowałem zaczynają się już przy poziomie cukru około 100mg/dla a przy 85mg\dl mam już pełen wachlarz objawów , moja glikemia poposlkowa to nie więcej niż 110mg/dl po obiedzie w którym jest 50gr brązowego ryżu, pierś z kurczaka na parze oraz 100g kapusty pekińskiej z sosem majonezowy śmietanowym oraz pół pomarańczy 80g a i tak glikemia w trakcie wysiłku bardzo mi spada bo po 40 minutach pracy w ogrodzie już miałem 80mg\dl i cały się trzęsłem i miałem wszystkie objawy a znowu glikemia na czczo w pierwszej godzinie po przebudzeniu to około 120mg/dl dużo sikam nawet 10razy dziennie i mam parcie na mocz ,badanie obciążenia glukozom wykazało na czczo 7,5mmol/l a dwie godziny po glukozie 12mmol/l . Jestem już tak strasznie skołowany specjaliści rozkładają ręce a ja dalej borykam się z problemem który coraz bardziej się nasila i zabiera mi powoli możliwość wykonywania pracy . Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Z poważaniem. Sławomir