Próba samobójcza i urojenia
Jestem ojcem trzech synów - 15 lat, 24 lata i 26. Około rok temu umarł mi syn 24-letni w szpitalu w Bristolu (Anglia). Koroner do dziś prowadzi śledztwo, bo nie stwierdzono przyczyny śmierci, cierpiał na chorobę określoną jako cyklofrenia. Najstarszy syn bardzo to przeżył czuł się odpowiedzialny za jego śmierć, bo zawoził go do tego szpitala, po roku niestety choroba dopadła starszego syna. Podjął próbę samobójczą (przecinał sobie ręce) i spowodował wypadek samochodowy, jak sam twierdzi ktoś go śledził i po prostu uciekał. Uporczywie twierdzi również, że ma HIV i wszyscy chcą go ukarać lub zabić, wszędzie widzi wrogów. Jak dostał wynik negatywny z testu na HIV, powiedział że chyba mu zamienili próbki w mojej rodzinie. Nikt nie chorował na choroby psychiczne, ze strony matki syna najprawdopodobniej też nie. Wiem, że miał kontakty z kokainą (sporadyczne) i marihuaną. Teraz jest w ośrodku, gdzie leczą lekkie stany, obok jest szpital do którego za nic w świecie nie chcę trafić, bo tam umarł jego brat. Póki co nie wiemy co to za choroba, jest on tam sam już 3 tygodnie i nie bardzo chce tam być. Chciałbym go zabrać do Polski. Proszę o poradę, jeśli to możliwe co to za choroba i co dalej?