Kawałek jedzenia utknął w gardle - co robić?
Od kilkunastu dni tkwi mi kawałek jedzenie w gardle, który przeistoczyl się w duży zlepek nie do przelkniecia. Napinam od kilku dni w specyficzny sposób mięśnie z tyłu glowy(tak jakby podobne do tych, które odpowiadają za uniesienie uszu do góry) tak, że to jedzenie wpycha mi się do zatok. Zaczęło się od małych kawałków.. Teraz czuję posmak krwi splywajacy do gardła, a przy dużym kawałku robię się blady z bólu. Czy tak sniszczona sluzowka i powiększone zatoki są jeszcze do odratowania? Czy raczej mam czekać na śmierć? Zwlekalem z wizytą u lekarza, przez kontakty ich z moją rodziną. Teraz zastanawiam się nad sorem..