Kiedy ból po usunięciu zęba ustąpi?

Ile to jeszcze potrwa? 22 października miałam usuwane dwie ósemki z prawej strony. Dwie były zatrzymane. Ósemka na gorze poszła szybko za do na dole trwało to ponad godzinę, że aż znieczulenie przestawało działać i prawie zemdlałam na fotelu. Od razu po wyjściu z gabinetu byłam bardzo mocno opuchnięta i mimo znieczulenia czułam ból. Do końca dnia bradzo bolało. Na następny dzień nie było żadnej poprawy był szczekościsk, który uniemożliwiał nawet mówienie nie mówiąc o jedzeniu. Jak się okazało w piątek wieczorem od razu od wtorku zaczął rozwijać się stan zapalny ponieważ szwy były za luźno założone i wszystko wypadało w ranę do tego były powiększone węzły chłonne, gorączka, ból ucha i w skroniach. Oczywiście nie wróciłam w te miejsce gdzie mi to usuwali (nfz) i poszłam prywatnie. Od razu miałam zdjętych kilka tych pożal się szwów i założony opatrunek z antybiotykiem dostałam i doustny antybiotyk. Po trzech dniach dentystka postanowiła mi zdjąć resztę szwów i założyła opatrunek i na następny dzień założyła mi szwy ciasno tak jak powinno być. Wszystko wydawało się że jest ok ale dwa dni później znowu pojawił się ostry ból. Znowu pojawił się stan zapalny i od nowa to samo. Jeździłam 1 listopada rano i wieczorem na zmianę opatrunku, później w sobotę znowu i wyciagając wacik wyciągnęłam szew. Zadzwoniłam do niej powiedziała ze nic się nie stało ze jutro i tak się widzimy. Następnego dnia znowu przeplukala mi ranę i włożyła antybiotyk. Ale niestety znowu jest to samo a nawet gorzej. Szwy wszystkie wypadły jakby ciało same je wypychalo i znowu pojawił się ból. Jutro jestem umówiona na zdjęcie szwów (drugich szwów które same mi wypadły) Szczerze to mam już dość bo nie zapowiada się żeby to się zagoiło. Dodam że nie palę, nie jem twardych rzeczy, nie piję nic gorącego kwaśnego, nie płuczę, zęby myję ostrożnie. Bardzo uważam żeby nie ruszyć skrzepow ale widzę, że moje starania są bez sensu bo mija już dwa tygodnie a dobrze jest na chwilę. Czy to się kiedyś zagoi bo tracę nadzieję, a przecież na ketonalu żyć nie można.
KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty