Szanowny Panie,
Generalnie po leczeniu czynnościowej hiperprolaktynemi, gdy parametry hormonalne wracają do normy, normalizacji powinno również ulec libido.
Niestety, podaje Pan wartości poziomu prolaktyny i testosteronu bez zaznaczenia jednostek (domyślam się, że prolaktyna podana jest w ng/ml, a testosteron w ng/dl?) oraz norm referencyjnych dla laboratorium, w którym było wykonane badanie (wartości te mogą różnić się w zależności używanych odczynników, metodyki, itd.)
Jak Pan podaje, po leczeniu bromokryptyną, poziom prolaktyny uległ obniżeniu. Należy jednak pamiętać, że normalizacja testosteronu (którego obniżona produkcja wynikała z podwyższonych poziomów prolaktyny) wymaga czasu.
Należy zastanowić się natomiast na zasadnością substytucji testosteronu egzogennego (czyli podawaniu preparatów testosteronu), gdyż na krótką metę faktycznie mogą one wyrównać poziom tego hormonu, co wiąże się z ustąpieniem dolegliwości, natomiast patrząc długofalowo, preparaty te są przyczyną hamowania własnej produkcji testosteronu (egzogenny testosteron "daje sygnał" przysadce mózgowej, że jest go odpowiednio dużo, a ta przestaje stymulować jądra do jego produkcji). Prowadzi to do błędnego koła i może być przyczyną spadku poziomu testosteronu, który nastąpił w Pana przypadku.
W związku z tym proponowałbym dalsze leczenie, oczywiście pod kontrolą endokrynologa bądź innego lekarza mającego doświadczenie w terapii tego typu zaburzeń.