Mój chłopak od małego oddaje często mocz - czy to coś poważnego?
Witam. Mój chłopak, który ma 23 lata od małego (mniej od początku podstawówki) oddaje często mocz, w nocy naliczyłam nawet 4-5 razy. Odwiedził już kilku lekarzy, w tym endokrynologa, pierwszego kontaktu i wczoraj urologa. Podczas wcześniejszych wizyt badania krwi i moczu były prawidłowe, endokrynolog kazał mu za każdym razem mierzyć ilość oddanego moczu i zapisywać to razem z godzinami i wyszło, że w ciągu doby potrafi czasami nawet ponad 20 razy oddawać mocz. Wczoraj, jak pisałam wcześniej, poszliśmy do urologa. Ten zbadał go per rectum i zapytał czy podczas naciskania w tym miejscu odczuwa ból, chłopak odpowiedział, że tak. Poza tym częstym oddawaniem moczu nie miał żadnych innych objawów, nie czuł bólu w podbrzuszu, nie wydzielał mu się śluz ani ropa ani krew. Urolog postawił diagnozę - zapalenie prostaty. Wypisał mu 3 leki, antybiotyki i czopki oraz zlecił mu wykonanie posiewu nasienia i antybiogramu. Chłopak nie wierzy, że od tak dawna mógłby mieć zapalenie prostaty, chciał zapisać się do innego lekarza, ale ja czytając różne wypowiedzi lekarzy na forum abcprostata.pl wnioskuję, że ten urolog zlecił mu odpowiednie badania i dobrze zrobił, że przrpisał mu antybiotyki i czopki, że jest to jakby "standardowa" procedura, ponieważ leczenie trwa długo i takie właśnie leki przepisuje się bez względu na to, czy choroba jest wywołana przez bakterie czy nie. Mam takie pytania: - czy faktycznie zapalenie prostaty można mieć tak długo? - czy lekarz postąpił właściwie? - czy taką chorobę można nabyć przez współżycie z kobietami? - czy to może być jakaś inna choroba, a akurat zapalenie prostaty wystąpiło przypadkowo i nie jest bezpośrednią przyczyną częstego oddawania moczu? Dodam, że ja jestem 3. partnerką seksualną mojego mężczyzny, współżyjemy bez mechanicznych zabezpieczeń (stosuję hormony) i niedawno (4 miesiące temu) miałam robioną cytologię (i wtedy też zaczęliśmy być parą) i wynik był prawidłowy i nie współżyłam z nikim innym odkąd jestem z nim. Wiem, że u poprzedniej partnerki istniało podejrzenie zdrady (rozstali się ok. 2 miesiące zanim zaczęliśmy być razem i ta dziewczyna też stosowała hormony, nie było innych metod zabezpieczenia). Chciałabym wiedzieć, czy ja też mam się przebadać i jak uspokoić chłopaka, bo jest załamany, a chciałabym o tej chorobie wiedzieć jak najwięcej i jakoś mu pomóc, bo wychodzi z założenia, że do lekarza poszedł niepotrzebnie (zasada - człowiek mniej wie, lepiej śpi). Serdecznie proszę o udzielenie jakichkolwiek porad i informacji! Pozdrawiam!