Napady kaszlu
od 2 tygodni mam straszne napady kaszlu. Początkowo pojawiał się również katar. 4 dni temu byłam u lekarza, dostałam antybiotyk (3 tab.) oraz Thicodin. Nic nie pomogło, a wręcz się nasiliło. Syropy, domowe sposoby, leżenie - nic nie pomaga. Takich ataków mam od 5 do 7 w ciągu dnia, w nocy raczej spokój. Ataki są tak silne, że nie mogę zaczerpnąć oddechu, łzawią mi oczy, ktoś musi mnie klepać po plecach i muszę się szybko położyć. Już na prawdę nie wiem co ze sobą zrobić.