Nie wiem co mi jest. Skąd biorą się wszystkie moje lęki?
Witam, byłabym wdzięczna za odpowiedź na moje pytanie. Zacznę od tego, że mam 25 lat, ostatnio skończyłam studia i obroniłam tytuł magistra, pracy nie mam, bo boję się, że w żadnej sobie nie poradzę.
Moje problemy zaczęły się tak naprawdę od technikum, kiedy to będąc na środku klasy nauczycielka zadała mi pytanie czy nie mam zaburzeń nerwicowych, bo jestem roztrzepana. Od tego czasu zaczęłam zwracać uwagę na bicie swojego serca i ono zawsze biło szybciej niż przed tą sytuacją, ale jakoś skończyłam technikum, tyle, że te słowa w mojej głowie są do dzisiaj - mam różne lęki przed ludźmi, przed jazdą samochodem, boję się zasypiać bez zgaszonej lampki i boję się wyjść za mąż… Nie wiem czemu mnie to spotyka, strasznie uniemożliwia to sprawne funkcjonowanie i bycie niezależnym, nie można się normalnie rozwijać.
Boję się, że jakbym się zdecydowała na jakąś terapię, to że lekarz da błędną diagnozę - tyle się teraz słyszy, że lekarze leczą nie to, na co pacjent cierpi… Jak sobie pomóc? Proszę o odpowiedź.