Niewidoczna kostka. Brak bólu!!!
Witam, mam 17 lat i jestem czynnym sportowcem. Jakieś 3 lata temu podczas meczu źle stanąłem i mocno mnie zabolała kostka w lewej nodze, parę minut pobolało i było już wszystko w porządku. Jednak od tamtego zdarzenia coraz częściej zdarzało mi się źle stawać i coraz łatwiej do tego dochodziło, chwilami wystarczało, że noga mi utknie w jakieś szczelnie albo zbyt gwałtownie zmienię kierunek biegu. Bolało zawsze parę minut i po chwili mogłem wracać do gry. Takich skręceń miałem może 8, gdy pewnego razu, kilka godzin po ostatnim skręceniu, zauważyłem, że nie mam kostki!!! Tam, gdzie jest kostka, była płaska,miękka powierzchnia. Nie czułem żadnego bólu nawet jak uciskałem, nie było żadnych spuchnięć, siniaków itd. Następnego dnia wszystko było już w normie i kostka była na swoim miejscu. Podobne sytuacje ze znikającą kostką zdarzały się jeszcze 4 razy. Rok temu zacząłem zakładać opaskę usztywniającą i to pomogło, i przez długi czas miałem spokój. Jednak w ciągu ostatniego meczu znów zdarzało mi się 2 razy źle stanąć. Kostka była jednak na miejscu, ale mam obawy, że następnym razem coś może mi nie wytrzymać i dojdzie do jakiegoś złamania czy coś podobnego. Nie stosuję na to żadnych leków ani maści. Nie byłem z tym u lekarza. Proszę mi pomóc i powiedzieć, co to jest za przypadłość i czy można ją jakoś wyleczyć bez ewentualnego zabiegu? Pozdrawiam