Niskie libido a antykoncepcja
Mam pytanie odnośnie niskiego libido. Od 2003 roku z roczną przerwą brałam tabletki antykoncepcyjne C***, po 4 latach zmieniłam na plastry E***, ktore brałam przez rok. Niedawno zdałam sobie sprawę, że nie mam ochoty na seks, wcale a to wcale, nie pamiętam, kiedy się to zaczęło, czy może jeszcze podczas brania tabletek lub plastrów, nigdy tak szczegółowo nie przyglądałam się sobie. Jak już decyduję się na stosunek z chłopakiem, moja pochwa jest sucha, seks sprawia mi ból i nawet pojawia się krew - myślę, że z poranienia. Rozumiem, że to z powodu, że nie jestem gotowa na przyjęcie członka i że nie mam na to ochoty. Czy możliwe jest, że było odwrotnie, jak czytałam - tabletki zwiększały moje libido i wszystko było w porządku? Zaczęłam stosować tableki L*** C*** P*** jakieś 2 tygodnie, na razie nie widzę zmiany, A*** też średnio na mnie zadziałała. Czy powinnam się udać do ginekologa i zacząć stosować leczenie hormonalne? A moze coś ze mną nie jest w porządku, a to nie niskie libido. W jaki sposób można wyleczyć tę przypadłość? :( Proszę o pomoc, mój związek się wali, ponieważ dla mojego mężczyzny seks jest bardzo ważny, nie wiem co robić...