Odstawiłam antykoncepcję po ośmiu tabletkach i nie mam teraz miesiączki - czy to normalne?
Witam serdecznie! W pierwszym dniu miesiączki, tj. 28 stycznia 2010 rozpoczęłam przyjmowanie tabletek antykoncepcyjnych Y********. Niestety, wzięłam jedynie 8 tabletek, ponieważ już od pierwszego dnia ich przyjmowania źle się czułam, było mi niedobrze, ogólnie źle znosiłam ich przyjmowanie, czułam się zupełnie inaczej niż zwykle, poza tym byłam bardzo rozchwiana emocjonalnie. W trzecim dniu miesiączki, kiedy przyjmowałam jeszcze tabletki, uprawialiśmy z chłopakiem petting, staraliśmy się nie zrobić nic ryzykownego, chłopak włożył członek na długość jakichś 3 cm do mojej pochwy, zaznaczam, iż nie było wytrysku. Ze względu na to jak trudno znosiłam przyjmowanie antykoncepcji, zaprzestałam w piątym dniu od tamtego wieczoru z chłopakiem, a w ósmym od wzięcia pierwszej tabletki. Czy to prawda jednak, że plemniki są w stanie przeżyć w drogach rodnych kobiety dłużej niż 5 dni? Boję się tego, ponieważ biorę od pół roku leki, które powodują poważne wady wrodzone u płodu. Stąd moja myśl o antykoncepcji, a nawet fakt że nie uprawialiśmy seksu jeszcze w tamtym czasie, miało to nastąpić później, ale że zaniechałam braku tabletek, to zaniechaliśmy i stosunku. Po tym jak przestałam brać tabletki, po 2-3 dniach wystąpiło skąpe krwawienie, bodajże 2-dniowe. Nie jestem pewna, od kiedy powinnam liczyć początek cyklu przy tak krótkim stosowaniu antykoncepcji? Zdaję sobie sprawę, że panikuję, ale chciałabym wiedzieć jak wygląda sprawa przeze mnie opisywana z punktu widzenia lekarza. Czy powinnam liczyć początek cyklu od dnia w którym zaczęłam brać Y********* czy też od 8 stycznia, czyli dnia, w którym dostałam krwawienie z odstawienia? Dziś mija 19 dni od odstawienia tabletek, od wczoraj mam dziwne plamienie, zaledwie kilka kropel na wkładce higienicznej. Czy to zwiastuje początek okresu? Kiedy mogę się go spodziewać i przede wszystkim - czy mogę być w ciąży? Z góry dziękuję, przepraszam za długość wiadomości i czekam na odpowiedź .