Pęcherzyk płodowy bez zarodka - czy ciąża jest zagrożona?
Ostatnią miesiączkę miałam 30 grudnia, 4 lutego zrobiłam test - pozytywny, 7 lutego poszłam do ginekologa. Oznajmił mi jedynie, że potwierdza ciążę (nie zrobił mi USG). Wczoraj byłam na USG dopochwowym. Lekarz zobaczył pęcherzyk ok. 4 mm. Nie widział zarodka (powiedział, że albo do zapłodnienia doszło później, niż ja się spodziewałam, niż to wynika z mojej ostatniej miesiączki lub już coś niedobrego się dzieje.
Kazał powtórzyć badanie za 10 dni, a ja jestem kłębkiem nerwów, nie wiem, co mam myśleć, nie spałam całą noc, tylko się zamartwiam, że stracę tę ciążę, a tego bardzo nie chcę. Czy rzeczywiście mój strach jest uzasadniony?
Błagam, niech mi ktoś coś powie.