PMS?
Witam,
mam 18 lat od około 4 lat byłam leczona różnymi tabletkami hormonalnymi (chodziło o bardzo obfite nieregularne miesiączki itd.) od leków tych przybierałam na wadze, miałam fatalne samopoczucie itd . Na ta chwilę jeżeli, chodzi o krwawienie i wagę wszystko jest unormowane, czasem tylko krwawienie spóźnia się jakieś 2 tygodnie.
Powstał inny problem: w czasie owulacji ok 16-20 dnia z pochwy wydziela się krew lub brunatny śluz, co prawda nie jest to okres ale nigdy coś takiego nie występowało. Bolą mnie też plecy i jajniki. Nasila się również wręcz niepohamowany apetyt na jedzenie, szczególnie słodyczy. Im bliżej do okresu tym trudniej mieścić mi się w spodnie, wszystko wręcz mnie obciska, tak jakbym puchła. Najgorzej jednak jest jeśli chodzi o samopoczucie - na 2 tygodnie przed okresem wybucham z byle powodu, potrafię z błahych rzeczy popłakać się 2 razy dziennie, ogólnie nic mi się nie chce, jestem senna, wiecznie poddenerwowana itd. co prowadzi do kłótni z domownikami.
Dodam, że w czasie leczenia ginekologicznego nigdy nie miałam badań endokrynologicznych. Czy jedynym rozwiązaniem problemu jest rozpoczęcie przyjmowania antykoncepcji? Mam już dość tej ciągłej huśtawki nastrojów.
Bardzo proszę o odpowiedź.