Po jakim czasie występuje zapłodnienie i czy tabletka awaryjna mi pomoże?
Witam serdecznie! W Sylwestra, piętnaście minut przed północą, przydarzyła mi się dosyć nieprzyjemna sytuacja, mianowicie kochałam się z partnerem i pękła nam prezerwatywa. Nie jestem jeszcze gotowa na dziecko - nie mogłabym go utrzymać, poza tym oboje studiujemy. Ustaliliśmy, że skorzystamy z antykoncepcji awaryjnej. Byłam dziś w Warszawie po receptę i ją otrzymałam, lecz nie zdążyłam jeszcze wykupić leku (w mojej miejscowości wszystkie apteki są nieczynne). Mam zamiar kupić ją za 6-8 godzin. 30 grudnia planowo powinnam mieć owulację (mam zazwyczaj cykle 28-dniowe z odchyleniami - 29, 30 w miesiącach stresujących). Wczoraj (1.01.10) prawie przez cały dzień kłuje mnie prawy jajnik. Zastanawiam się, czy powodem jest owulacja (mogła mi się przesunąć, poza tym bywały takie okresy czasu - np. rok temu - że kłuło mnie na owulację), czy to, co się stało. Jak to jest z zapłodnieniem i implantacją (chodzi mi o to, po jakim czasie występuje)? I czy jest możliwe, że wzięcie tabletki w moim wypadku (kiedy mógłby to być stosunek po owulacji), będzie "nieskuteczne"? Chciałam też pozdrowić całą redakcję serwisu. Z całego serca popieram Wasze działanie. Widać, że robicie dobrą rzecz i życzę Wam powodzenia i mało trudnych pytań. Szczęśliwego Nowego Roku 2010:)
