Refluks żołądka a świszczący kaszel, chrypka i wydzielina
Czy świszczący kaszel, oraz pojawienie się chrypki i wydzieliny to na pewno efekt refluksu żołądka?
Witam,
Mam bardzo pilną prośbę do lekarzy o pomoc, gdyż przypadek jest bardzo dziwny i potrzebna jest właściwa diagnoza aby nie zaszkodzić tylko pomóc.
Mój narzeczony pod koniec lutego przeszedł bardzo silną infekcję wirusową z temperaturą 38st (momentami było 38.7). Nie dostał antybiotyku. Miał wówczas ból gardła i stosował strepsils oraz spray do gardła. Po infekcji nabawił się kaszlu.. Kasłał dosłownie ok. 2 razy na minute co daje nam około 1tys razy na dobę przez prawie 4 tyg. Oczywiście badał go lekarz i nie stwierdzono zmian w oskrzelach. Jakiś tydzień temu znowu rozbolało go gardło. Na dodatek rozmawiał prawie 30 min na zimnym powietrzu. Następnego dnia rano musiał wziąć strepsils bo ból gardła był silny. Pod ręką miał tylko strepsils intensive. W ciągu dnia wziął z 4 tabletki, których nie wyssał do końca, bo strepsils był bardzo silny.. W ciągu dnia w pracy zaczęła pojawiać się chrypka.. Po drodze z pracy kupił w aptece Vocaler, który zażył wieczorem. Następnego dnia obudził się ze straszną chrypką. Po wzięciu kolejnej tabletki vocaleru pogorszył się stan chrypki. Pojawiła się jakaś wydzielina, która sprawiała uczucie kluchy w gardle i aby się jej pozbyć musiał albo mocno zakasłać albo odchrząknąć. Ponieważ był weekend, odczekał do poniedziałku aby pójść do lekarza. Problem się pogłębiał.. tzn, chrypka nie znikała dopóki nie przełknął śliny po czym znowu wchodziła. Do tego ten dziwny, trochę świszczący kaszel powodujący jakby duszność.. W poniedziałek podjechaliśmy na dyżur do szpitala na oddział laryngologii.. Pani dr stwierdziła, że gardło jest lekko czerwone, nie widziała znamion infekcji, zaleciła LarimaxT spray.. Nie było potrzeby podania antybiotyku. We wtorek narzeczony został w domu i oszczędzał gardło, ale niepokoił go ten kaszel i wydzielina.. Nie wiedział skąd taka jej ilość w przełyku.. Dodatkowo zauważył, że im dłużej siedział tym miał gorszą chrypkę.. Przy wstawaniu było lepiej.. Poszedł do kolejnego laryngologa. Tym razem usłyszał opinię, iż ma zaczerwienione struny głosowe, przekrwione gardło.. Prawdopodobnie refluks powoduje chrypkę i dlatego jest gorzej jak siedzi. Dodatkowo przepisano mu ACC na wydzielinę, Ibuprom na stan zapalny, Emanerę na refluks (bierze ją też od jakiegoś roku właśnie na refluks) plus dieta przeciw refluksowa.. Po ACC było lepiej, praktycznie nie musiał odkrztuszać tej wydzieliny, tylko wystarczyło, że delikatnie przełknął ślinę.. LarimaxT w spray'u też złagodził trochę objawy dając osłonę na gardło, ale niestety objawy się nasiliły znowu kiedy dziś podałam mu dodatkowo Rennie na zgagę i refluks.. Tak podejrzewam, że to po Rennie, gdyż wieczorem miał pieczenie w przełyku (tak jak po tamtym Strepsils Intensive) oraz wróciła silniejsza chrypka, która już nie znika po przełykaniu śliny czy zażyciu ACC czy LarimaxT.
Czy te wszystkie objawy mogą świadczyć o tym, że chrypka jest wynikiem refluksu czy raczej jakiegoś ukrytego zapalenia oskrzeli? Czy ten świszczący i duszący go kaszel jest również wynikiem refluksu czy raczej zbadać go pod kątem pulmonologicznym? Pogubiłam się w tym strasznie. On pracuje głosem i może stracić prace bo nagrywa kursy.. myślałam, że po tygodniu ta chrypka mu minie.. Do kogo powinien się udać: do gastrologa czy pulmonologa? Na chwilę była poprawa a dziś znowu powrót do sytuacji sprzed tygodnia.. I skąd ta dziwna wydzielina, która osadza się na tylnej ściance gardła? Proszę o pomoc :(