Ryzyko zakrzepicy przy bólach nóg
Witam, od ok. 10.2014 zaczęła boleć mnie lewa noga. Pobolewała w łydce, udzie (z przodu, później też z tyłu) i wokół kostki. Ból nie był stały, występował bardziej podczas siedzenia, czasem leżenia niż w czasie chodzenia. Napinanie mięśni łydki nie powodowało bólu. Podejrzewałam zakrzepicę. Od 5 lat biorę tabl.antykoncep, mam cukrzyce od 6lat i siedzącą pracę. Zgłosiłam się na SOR, zrobiono d-dimery wynik 0,30, norma 0,5. Za miesiąc 2 bad: wynik 0,38 . Lekarze twierdzili że wszystko ok ale noga boli nadal. W 11.2014 zrobilam dooplera tej nogi, wynik: żyły zdrowe. Ból występuje nadal, co mnie bardzo martwi. Ostatnie badanie d-dimerów mies temu, 0,35. Od kilku dni mam wrażenie, że lewa łydka jest większa niż prawa. Od dziś rana zaczęły mnie boleć obie nogi od str piszczeli i przy zginaniu stopy z przodu, ale miałam wczoraj dłuższą przechadzkę po mieście. Martwię się, czy to jednak nie rozwijająca zakrzepica> Czy mogę ufać badaniu dooplera z listopada i wynikom d-dimerów? Dodam, że robiłam też rtg kręgosłupa lędźwiowego. Wyszły zmiany zwyrodnieniowe w stawach m-kręgowych, spłycona lordoza, dyskopatia L5-S1, osteofitoza na krawędziach trzonów i skolioza lewostronna. Co mogę zrobić jeszcze by spać spokojnie? Ryzyko zakrzepicy i zatoru, bardzo mnie martwi