Tępy ból głowy od dwóch tygodni - co może być przyczyną? Jakie badania wykonać?
Witam, od prawie dwóch tygodni boli mnie głowa, pomimo że biorę leki przeciwbólowe ból nie ustępuje. Objaw to tępy ból z wrażeniem ucisku. Czasami ból ma charakter miejscowy - czubek czaszki, skronie, tył głowy promieniujący do karku, czasami przeradza się w ból całej głowy. Objawy, które towarzyszą stale i które mnie niepokoją to uczucie "przekrwienia skóry" na głowie (pieczenie pojawiające się punktowo w obrębie całej czaszki). Lekkie, ale ciągłe pieczenie oczu (oczy nie są przekrwione, nie mam też swiatłowstrętu) i okresowo pojawiające się rozpalenie skóry na głowie (podobne uczucie do tego, gdy mam gorączkę - jednak temperatura ciała w normie 36,6). Trzy dni temu byłem u lekarza. Pani doktor zmierzyła ciśnienie (120/80), osłuchała, opukała głowę i stwierdziła, że to nic poważnego. Zapisała M*** 250 mg i kazała brać przez kilka dni. Jednak ten lek praktycznie nie zmniejsza objawów - głowa ciągle boli. Mam pytanie - czy powinienem się udać ponownie do lekarza i zażądać bardziej szczegółowych badań (jakich) czy jeszcze poczekać? Co może być przyczyną ? Pracuję jako programista, wiele czasu spędzam przed komputerem (w ostatnim czasie zacząłem też czytać dużo książek - potrzeba przekwalifikowania). Czy to może wpływać na tak intensywny ból głowy? Od kilku dni odstawiłem książki na bok, wzrok badam okresowo - ostatnio w zeszłym roku. W okresie zimowym często mam problem z zatokami nosowymi (jednak ból towarzyszący ma charakter rwący od czoła, promieniujący do nosa, z dużą ilością wydzieliny z nosa). Teraz nie ma kataru, jednak zastanawiam się, czy klimatyzacja w samochodzie nie mogła spowodować jakiegoś ogólnego stanu zapalnego?