To nerwica lękowa, czy coś innego?
Od 3 lat leczę się na nerwicę lekową. Boję się wyjść z domu, szczególnie sama, bo wydaje mi się, że może mi się coś stać, że zemdleję albo umrę, że mam jakaś wadę serca. Objawy mojej nerwicy są rożne: przyspieszony puls, uczucie ciśnienia w klatce piersiowej, niepokój, lęk przed śmiercią, ciągłe myślenie, że mam chore serce - przez te objawy ekg spoczynkowe miałam robione nie raz, zawsze miałam puls 100, lecz lekarz stwierdził, że jest ok i że to z nerwów. Ale dla mnie to za mało bo i tak ciągle myślę, że może jednak coś jest z sercem nie tak, bo jakieś objawy mam i może przydałyby się inne badania. Nie wiem co mam już robić, niedługo chyba zwariuję. Proszę o poradę!