Zapalenie osierdzia i uciskowy ból
Dzień dobry! Od paru lat mieszkam w UK i od maja tego roku pojawił mi się ucisk na sercu. Razem z tym objawem stałem się obojętny, nie odczuwam emocji, chęci do życia, pojawia mi się kłujacy ból, duszność, jestem słaby, podczas jakiegokolwiek wysiłku staję się jakby pijany, nie mam pewności chwytania, mrowienie w ustach. Przy znacznym wysiłku blokuje mi oddech, wzrasta tętno, tracę czucie rąk i nóg. Dodam, że totalnie nie potrafię się skupić, nawet kiedy ból ustępuje, zaś ucisk pozostaje. Czasami nie potrafię zasnąć albo budzę się i pojawiają sie wszystkie objawy. Zrobiono mi wszystkie badania i wyniki okazały sie dobre, jednak w rozpoznaniu napisano - Pericarditis. (Zapalenie osierdzia). Dostałem lek przeciwbólowy i omeprazol. Mam także zrobić 24 godzinny test wysiłkowy. Minął ponad tydzień i nie czuję zmian, jedynie większą aktywność mojego żołądka. Wciąż odczuwam ucisk na sercu. Ponadto lekarz rodzinny, zanim zostałem wysłany na badania do szpitala, sugerował nerwicę. W przeszłości często odczuwałem zanik moich emocji i blokadę na sercu, obecnie jednak czuję ucisk. Ucisk czasem ustępuje, ale na bardzo krótko. Wtedy chce mi się po prostu żyć. Nie, nie mam myśli samobójczych. Nie mam po prostu energii do funkcjonowania, a przede wszystkim radości. Nie jestem też smutny czy przygnębiony. Tak jak napisałem wcześniej - obojętny. Przeraża mnie fakt, że moja kolejna wizyta u lekarz może sugerować, iż to moja psychika szwankuje, nie serce. Ja niestety nie mam takiej pewności. Proszę o radę.