Zawroty głowy, palpitacje serca w czasie owulacji
Mój problem rozgrywa się już na przełomie 3 lat, do tej pory nikt dokładnie nie sprecyzował co mi jest. Polega on na tym że w czasie zbliżania się owulacji lub okresu, a potem kilku dni po t.j. ok 9 dnia odczuwam dziwne bóle mięśni, stawów, aż do odczucia wykręcania, poza tym mam zwroty głowy, serce ledwo co nie wyskoczy mi z klatki, ciśnienie skacze, najbardziej niepokojące jest te dolne które zawsze sięga 100-104, mam też wtedy straszne wahania nastroju, nerwowość, przygnębienie, stany depresyjne, mój stan w tych dniach jest fatalny, bardzo źle się czuję. Na przełomie 2 lat przytyłam ok 20kg, bardzo szybko się męczę, czasami w takich momentach nie jestem nawet wstanie szybko się poruszać, doprowadza to do tego że mam wrażenie że cos jest nie tak z sercem i jest mi słabo. Potem na jakiś czas to mija i jest w miarę ok, jednak kiedy hormony ruszają do boju w określonych fazach cyklu znowu wszystko się powtarza, cała prawa strona mojego ciała w takich chwilach albo jest napięta jak struna albo mam wrażenie że moje ciało drży po tej stronie i jest zwiotczałe, proszę mi pomoc bo ja nie wiem co mi jest, ten stan wpędza mnie w depresję bo bardzo się tym martwię, bo nikt mi nie pomógł do tej pory, nie którzy lekarze twierdzą, że to może nerwica, ale w miesiąc w miesiąc się wszystko powtarza i cyklicznie powraca? Bo nerwica to chyba nie jest tak "systematyczna" że co miesiąc powraca w określonych dniach cyklu, wspomnę że wykonałam badanie tarczycy, hormonów kobiecych, tomografię głowy i rezonans są ok a ja jednak bardzo źle się czuję w takie dni, a ostatnio nawet tak bolały mnie stawy ze miałam wrażenie że mam grypę, nawet p. bólowe leki nie pomagały, boli mnie tez wtedy głowa nigdy nie przyjmowałam ani nie przyjmuję leków antykoncepcyjnych mam 38 lat.