Zmniejszona objętość tarczycy
Jestem kobietą i mam 27 lat. W grudniu zostałam wysłana na badania (nie będę opisywała okoliczności, gdyż jest to długa historia). Zrobiono mi EKG, które wykazało jakieś nieprawidłowości (nie mam opisu, gdyż do kardiloga mam dopiero na kwiecień). Zrobiłam dodatkowe badania: morfologię, mocz, cholesterol, cukier (wszystkie wyszły w normie)... Ktoś sugerował tarczycę, więc zrobiłam i tarczycę. Wyniki przedstawiały się w grudniu tak: TSH 4,37 (norma 0,35-4,94), fT3 3,57 (norma 1,71-3,71), fT4 0,75 (norma 0,70-1,48). W USG wykryto małe guzki i torbiele (wg lekarza do obserwacji - za małe wymiary), a jeśli chodzi o objętość tarczycy, to prawy płat 4,3 ml, a lewy 5 ml. Gdzieś wyczytałam, że minimalna pojemność tarczycy (obu płatów) wynosi 13 ml, u mnie oba płaty mają 9,3 ml. Czy te wyniki są w porządku??? Może ktoś jeszcze wypowie się na temat objętości tarczycy... bo o tym najciężej jest coś znaleźć na necie. Dodam, że miałam też typowe objawy występujące przy niedoczynności tarczycy. Od jakiś 2 tygodni większość dokuczliwych objawów ustąpiła... nie wiem, co jest przyczyną. Czy to jest możliwe, aby poziom hormonów zmienił się znacznie w ciągu 1,5 miesiąca??? Na 28 stycznia mam umówioną wyzytę u endokrynologa i nie wiem, czy mam powtórzyć badania. Jako informacja dodatkowa - moja babcia (mama taty) choruje na niedoczynność oraz siostra taty ma problemy z tarczycą, jednak nie wiem dokładnie jakiego typu są to problemy (na pewno ma guzki w tarczycy). Będę wdzięczna za odpowiedź.