Znowu mam myśli samobójcze, a nie mam nawet z kim porozmawiać. Gdzie szukać pomocy?
Witam. Piszę po raz kolejny na tym portalu w sprawie mojej choroby/mojego bytu. Jakieś 2 miesiące temu wylądowałem w szpitalu po próbie samobójczej.. Niestety (albo stety) po przedawkowaniu poczułem, że muszę przeżyć…
W szpitalu byłem 10 dni. Poczułem straszną potrzebę życia. Dostałem dużego kopa do działania. Do dnia dzisiejszego. Od kilku dni znowu pojawiły się myśli samobójcze. Takie coś, że np. nie dam rady, nic wielkiego, ciekawego się nie stanie. Bo w sumie przez ten czas nic się nie działo - miałem tylko złudne "marzenia". Były także fajne okresy w tym czasie, ale nic poza tym się nie zmienia. Niby po szpitalu miałem obiecywane, że trafię do dobrego psychologa. Ale nic z tego. Chodzę do psychologa co 2 tygodnie, a wizyta trwa 20 minut (na kasę chorych). Na początku było OK, bo było prywatnie. Teraz ten psycholog za każdym razem czegoś się czepia. Wcześniej chodziłem do kilku innych psychologów, ale poza pytaniami z ich strony nic sensownego się nie dowiedziałem.
Za każdym razem, jak w tym wypadku, po wyjściu od psychologa czułem się źle (prześladowanie). Biorę leki, które są bardzo drogie (ponad 150 zł). Nie wiem co zrobić w takim wypadku. Co raz częsciej mam myśli samobójcze. I czuję, że nie mam z kim na ten temat porozmawiać. Proszę o radę!