Myślenie o własnej śmierci

Jestem 21 letnim mężczyzną. Od dłuższego czasu otwarcie mogę stwierdzić, że mam dość. Wszystkiego, po prostu. Pół roku temu byłem w poradni w szpitalu psychiatrycznym. Otrzymałem leki, jednak nie pomagają. Czekam na telefon od nich już tyle czasu. Idąc przez miasto ledwo trzymam się na nogach. Samo myślenie o własnej śmierci powoduje niezwykłe uczucie ulgi. Jestem w tym stanie chyba z 3 lata. Niedawno odkryłem, że jestem w sytuacji bez wyjścia. Moje pytanie brzmi, jak zaawansowana jest choroba.
MĘŻCZYZNA, 21 LAT ponad rok temu

Główne założenia Stowarzyszenia Aktywnie Przeciwko Depresji

Depresja to choroba cywilizacyjna. Wciąż jednak nie jest to dobrze znana choroba. Obejrzyj film i poszerz swoją wiedzę o depresji. Dowiedz się, jakie są najważniejsze założenia Stowarzyszenia Aktywnie Przeciwko Depresji.

Witam,

Z Pana opisu wynika, że ogromnie zaawansowana. Jest Pan na skraju wytrzymałości. Pana list świadczy również jednak o tym, że jeszcze jakaś część Pana, która chce walczyć. I to daje ogromną nadzieję i perspektywę. Często jest tak, że myśli samobójcze nie wynikają z bezpośredniej niechęci do samego życia ale z potrzeby ulgi i zastopowania bólu, który w tym życiu odczuwamy. Zatem nie to, że ludzie nie chcą żyć; oni po prostu nie chcą cierpieć.
Dobrze byłoby aby był Pan pod kompleksową opieką - zarówno psychoterapeuty jak i psychiatry z nim współpracującym. Zachęcałabym więc do kontaktu z psychoterapeutą.

Pozdrawiam serdecznie,

Anna Mochnaczewska

0

Dzień dobry, jeżeli sytuacja trwa od 3 lat to pana stan może być bardzo poważny, trudno to jednak stwierdzić bez pełnej diagnozy. Proszę się jak najszybciej zgłosić do Poradni Zdrowia Psychicznego w pana miejscu zamieszkania i opowiedzieć lekarzowi o swoim stanie. Lekarz psychiatra dopasuje leki dla pana, jednocześnie zachęcam do podjęcia psychoterapii. Pozdrawiam.

0

Witam,
czuję olbrzymie cierpienie czytając jak Pana opisuje swoje funkcjonowanie. Niewątpliwie sytuacja jest poważna i proszę jej nie lekceważyć. Bezwzględnie proszę się zwrócić do lekarza psychiatry. Polecam również psychoterapię, która w połączeniu z farmakologią znacznie poprawi jakość Pana życia.
I proszę pamiętać nie ma sytuacji bez wyjścia a psychoterapia pomaga jedynie przy dużym zaangażowaniu pacjenta.

trzymam kciuki za szybki powrót do równowagi
Aneta Kaluba
www.zmianamyslenia.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty