Czy po samookaleczeniu zostaną blizny?

Witam, dokonałem okaleczenia na swoim ciele kilka dni temu - cięcia na ramionach, z dala od żył, niezbyt głębokie, nieznaczny upływ krwi. Ostrze odkaziłem spirytusem salicylowym. O problemie rozmawiałem ze swoją dziewczyną i przyrzekłem, że robię to pierwszy (a był to pierwszy) i ostatni raz. Okaleczenie się wynikało z chęci ukarania się oraz z powodu zbliżającego się kolokwium. Nigdy nie byłem wytrzymały na stres, ale również nigdy wcześniej nie przybierało to formy okaleczenia się. Rozumiem, że zrobiłem to z bezmyślności, dużą rolę odegrała pewnie moja nadwrażliwość. Mam poczucie, że zrobiłem coś kretyńskiego i nigdy więcej tego nie zrobię. Moje pytanie dotyczy możliwości zakażenia. W jednym z ramion, w okolicy nadgarstka czuję lekką pulsację. Nie jest to przejmujący ból, ręka mi nie drży, nie mam zaczerwienień w okolicach żył, nie są nabrzmiałe.

Moja dziewczyna sprawdziła czy mam powiększone węzły chłonne pod pachami i stwierdziła, że ich stan jest normalny. Nie jest lekarzem, ale przechodziła rozszerzony kurs pierwszej pomocy, jest opiekunem na wyjazdach obozowych dla dzieci. Jak będzie się objawiać zakażenie, czy jest prawdopodobne, czy organizm może zwalczyć niewielkie zakażenie sam? Drugie pytanie: Czy idąc do lekarza, w przypadku zauważonego zakażenia, pokazując cięcia może on podjąć działania mające na celu ubezwłasnowolnienie mnie, wysłanie do psychiatry, psychologa, czy ma prawo do powiadomienia policji? Trzecie pytanie: Czy samookaleczenie się jest karalne? Czwarte pytanie: Rany nie są głębokie, zabliźniają się, acz krwawiły. Czy pozostaną po nich blizny, jeśli tak, to jak bardzo widoczne? Dziękuję z góry za poświęcenie mi czasu.

MĘŻCZYZNA, 21 LAT ponad rok temu

Witam! W opisanej sytuacji głównym problemem jest Pański stan psychiczny. Samookaleczenie może mieć wiele przyczyn (np. depresja, zaburzenia osobowości). Dlatego wskazane jest zgłoszenie się do psychiatry w celu przeprowadzenia badania psychiatrycznego. Na podstawie opisu można przypuszczać, że nacięcia nie były głębokie i nie doszło do zakażenia. Warto jednak obserwować temperaturę ciał oraz stan miejscowy (zaczerwienienie, temperatura, ból, zaczerwienienie) w celu wykluczenia zakażenia. Jeśli nie występują żadne zaburzenia odporności oraz nie doszło do zanieczyszczenia ran to organizm powinien sobie poradzić z gojeniem. Jeśli chodzi o blizny to ich wytworzenie zależy głównie od głębokości nacięć, w tej chwili nie można wykluczyć, że jakieś blizny pozostaną. Zgodnie z prawem w przypadku gdy człowiek stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia swojego oraz innych osób to może zostać przyjęty do szpitala psychiatrycznego bez jego zgody. Policja wzywana jest przy próbach samobójczych, ale w przypadku samookaleczeń nie jest zazwyczaj powiadamiana. Samookaleczenie nie jest karalne. Ubezwłasnowolnienie jest procedurą nieadekwatną do tej sytuacji. W związku z tym jeśli zgłosi się Pan do lekarza rodzinnego to najbardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie skierowanie do psychiatry. Bardzo dużo zależy od Pana aktualnego stanu psychicznego. Proponuję jak najszybciej porozmawiać o problemach z psychiatrą. Warto również pokazać rany lekarzowi rodzinnemu, szczególnie jeśli pojawią się niepokojące objawy miejscowe lub ogólne. Pozdrawiam serdecznie!

0

Dzień Dobry Panu,

Na bazie Pana opisu, wnioskuję, że jest Pan bogatszy o własne doświadczenie
i potraktował to zdarzenie jako wskazówkę rozwojową..

Odnośnie zadanych przez Pana pytań, nie ma możliwości poniesienia konsekwencji, z Pana strony, z racji zdarzenia, gdyż dotyczą one Pana (a nie innej Osoby).
Blizny mogą pozostać minimalnie widoczne, są dostępne preparaty żelowe, które mają działanie mocno naprawcze, w leczeniu blizn.

Życzę Panu pomyślności,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty