2,5-latek ciągle macha rączkami
Mój synek 2.5 roku, bardzo często macha rączkami odkąd pamiętam. Poza tym dużo mówi praktycznie wszystko, nie sygnalizuje potrzeb fizjologicznych, mimo iż ok. 4 miesiące chodzi bez pampersa. Czasami zdarzają się dni, że woła siku np. jak chce nagrodę, to zawoła. Często mówi
Mam z nim dobry kontakt, prawie zawsze wykonuje polecenia, ale czasami wołam go kilka razy, a on nie słyszy, ale jak powiem, że mam czekoladkę, to od razu reaguje. Jeżeli chodzi o zabawę z dziećmi, to zabiera im zabawki i mówi, potrafi też bić dzieci i nawet ugryź, aby odzyskać zabawkę, jeżeli nie jest u siebie, na początku jest nieśmiały, ale później znowu zabiera zabawki. W domu ciągle woła mnie bawić się, ale raczej, żeby bawić się jak on chce. Ze mną się dzieli, jedzeniem też częstuje wszystkich, jest tylko samolubny jeżeli chodzi o zabawki. Potrafi zrobić histerię, jeżeli on sobie jakoś tam poustawiał, a ktoś mu to popsuje, ale nie jest to ten sam schemat ustawiania za każdym razem, jakoś inaczej. Lubi się bawić żołnierzykami, udaje, że jedzie pociągiem, na poduszce udaje, że kąpie się w basenie. Zdarzyło mu się też wymyślić kolegę pod łóżkiem, z którym rozmawiał.
Ostatnio często ma napady płaczu np, nie da się ubrać na spacer, bo mówi, że chce się bawić w domu. Na spacerze chce, abym jechała wózkiem tam, gdzie on chce, a jak nie, to też histeria. Ostatnio musiałam iść z nim do lekarza, też była histeria, bo on nie chce, w ogóle jest bardzo uparty, czasami moje nerwy są u kresu wytrzymałości. Aha jak się bawi to ciągle coś mówi, ale raczej z sensem po prostu udaje, że np. samochodzik to pociąg i jedzie po torach, itp. Najbardziej martwi mnie to machanie rączkami, bo nie widziałam jeszcze dziecka, aby tak robiło. Latem potrafił noga kopać w piasek i jak się kurzyło, to strasznie machał aż unosił się na palcach.
Dodam, że w wieku 19 miesięcy byłam z nim u psychologa i na 100% psycholog wykluczyła u niego autyzm, bo powiedziała, że mówi i to już dwuwyrazowymi zdaniami i bawi się z wyobraźnią, a z tego machania ma wyrosnąć, ale mnie to ciągle niepokoi, tym bardziej, że ostatnio te napady histerii i niechęć do obcych, ale nie wszystkich, no i ta niemożność nauczenia go sygnalizowania siku i kupy. Ostatnio ciągle zadaje pytania typu, mamusiu co robisz? a dlaczego? Wszystko rozumie, czasami aż mnie zaskakuje, zna zwierzęta, prawie wszystkie litery, postacie z bajek, rozmawia przez telefon z babcią, ale jak ktoś obcy go zapyta o coś, to nie chce nic mówić, chowa się za mną i woła mnie, abym też z nikim nie rozmawiała, tylko nim się zajmowała. Dodam, że nie pracuję i mały jest cały czas ze mną. Proszę o odpowiedź, bo martwi mnie zachowanie synka. Obawiam się, że to może być autyzm.