7-miesięczny maluch ma problemy ze snem
Do 6 miesiąca życia synek spał dobrze (2 -3 pobudki na karmienie). Teraz ma 7 miesięcy i w nocy budzi się co kilkanaście minut lub godzinę. Zdarza się, że do końca się nie wybudzi i z zamkniętymi oczkami podnosi się do raczkowania lub staje na nogi, podtrzymując się za ściankę łóżeczka, lub budzi się z koszmarnym krzykiem (ciężko jest go po takim wybudzeniu uspokoić). Od piersi odstawił się w zasadzie sam około miesiąc temu, karmiony jest kaszkami, zupkami, a na noc dostaje kaszkę przeznaczoną do snu, dodatkowo w nocy herbatkę lub wodę by zaspokoić pragnienie. Próby usypiania, kołysania nie zdają się na nic, maluszek na rękach zaczyna płakać (w momencie gdy jest układany do kołysania na pleckach), by go uspokoić trzeba kołysać sposobem - najpierw w pozycji siedzącej na rękach i stopniowo zmieniać pozycję do leżącej. Kładziony z nami w łóżku zasypia, ale budzi się po kilku minutach i "spaceruje" po całym łóżku (czasami od 1 do 4 nad ranem mamy takiego "spacerowicza" i nie ma sposobu by go ululać).
Brakuje nam już sił, mąż chodzi do pracy jak zombi, a ja nie daję rady od rana się malcem zajmować, bo ledwo stoję na nogach po takiej nocy z rozrywkami. Poszukujemy pomocy, jakiegoś sposobu, by maluszek spał troszkę lepiej w nocy. Zaznaczam, że zajęć w ciągu dnia mu nie brakuje, są zabawy, może swobodnie turlać się po kocu, raczkować, są nawet 2 - 3 drzemki w (średnio po 30 - 45 minut), a mimo to, iż widać, że wieczorem jest bardzo śpiący, zapewnia nam stale rozrywki w nocy.