Boję się, że nie dam rady z niemowlakiem i chorym mężem, który również pragnie uwagi. Co robić?
Piszę, ponieważ potrzebuję pomocy. Od prawie dwóch tygodni mój mąż narzeka na następujące objawy: ból żołądka, mrowienie, ciągłe "odbijanie się", brak apetytu. Schudł. Koło się tutaj zamyka, bo jak coś zje to żołądek zaczyna ponownie mrowić - uczucie stałego niepokoju i lęku - mówi, że sam nie wie czego się boi, ma duże problemy z usypianiem - mówi, że w nocy męczy go również uczucie lęku. Byliśmy u internisty - wyniki badania krwi wyszły b.dobre, teraz mąż wybiera się do gastrologa. Boję się, że choroba, na którą cierpi może mieć podłoże psychiczne.
Mąż od kilku tygodni nie ma pracy, ale wierzę, że szybko ją znajdzie, gdyż jest zapraszany na rozmowy kwalifikacyjne. Zawsze był radosny i pogodny ze skłonnościami do denerwowania się byle czym, co było nawet dla niego zabawne. Teraz jest spokojny, wystraszony, nawet o mnie się jakoś tak boi i dba. Nic złego w jego życiu nigdy się nie działo i nie dzieje. Zero traum. Fajne dzieciństwo. Za dwa tygodnie urodzi nam się dziecko i boję się, że nie dam rady z niemowlakiem i chorym mężem, który również pragnie uwagi. Co robić?