Ból piersi w ciąży
Witam! Wg OM jestem w 6tc i 3dni, jestem już po 2 poronieniach - pierwsze było 4 lata temu, a drugie 5 stycznia 2011 (obumarcie zarodka w 5 tygodniu). Na pierwszej wizycie byłam w 5tc i 1 dni pani doktor widziała 13 mm pęcherzyk z ciałkiem żółtym, beta tego dnia 16700. Ogólnie od samego początku w sumie prawie nie bolą mnie piersi, są bardziej nabrzmiałe i pojawiają się na przemian na nich mniej lub bardziej widoczne siateczki żył, sutki są w miarę wrażliwe. Raz parę dni mnie bolą więcej, a raz parę dni praktycznie wcale. W nocy latam często do łazienki, mam ślinotok i mdłości czasem (przedwczoraj wymiotowałam i dzisiaj też). Czasem ciągnie mnie w dole podbrzusza tak, że promieniuje mi na pośladek prawy i całą nogę. Może jestem panikara, ale jak to jest z tymi piersiami? Mają ciągle bolec czy nie muszą?? Czy to, że mam resztę objawów może mnie czynić spokojną o swoje maleństwo? Dodam, że zawsze przed okresem mnie bolały piersi, a od momentu zapłodnienia do spodziewnanej miesiączki w ogóle - tylko swędział mnie sutek, na dodatek jeden. Czy to wszystko jest normalne i nie powinnam się obawiać, że coś jest nie tak?