Bóle brzucha, stan podgorączkowy i osłabienie odporności
Witam! Od ponad trzech lat borykam się z problemem bólu brzucha, stanów podgorączkowych oraz bardzo osłabionej odporności przez, jak to nazwali lekarze, naciek zapalny o dł. 11 cm (w początkowej wersji miał to być uchyłek meckela, ale wykluczono). Znajduje się on w obrębie jelita cienkiego (tomokomputer). Na początku choroby podejrzewano Crohna, ale kolonoskopia wykluczyła. Następnie miałam wykonywaną laparoskopię, ale nic nie stwierdzono, poza powiększonymi węzłami chłonnymi. Pobrano wycinki i okazało się, że jest to jersinioza. Byłam leczona różnym antybiotykami, ale powodowały tylko wzmożoną biegunkę, a stan podgorączkowy i ból (głównie kłucie pod prawym żebrem) nie ustawał. Później nasiliły się bóle całego podbrzusza, zrobiło się zapalenie żołądka i dwunastnicy. W tej chwili z żołądkiem i dwunastnicą jest już lepiej (po długim leczeniu), ale bóle jelita zostały. Nasilają się bardzo różnie, najczęściej po jedzeniu, ale nie tylko. Zaraz potem pojawia się stan podgorączkowy.
Dwa razy próbowano leczyć mnie pentasą bez łączenia ze sterydami, ale efekty są marne. Lekarz zaryzykował pentasę ze względu na badanie przeciwciał, które miałam rok temu i wykazały one Crohna bądź inne nieswoiste zapalenie jelit. Zaraz po tym badaniu miałam robiony drenaż, który znowu nic nie wykazał. Od tamtej pory, tj. od wiosny moja choroba jest dalej zagadką, a ja mam dość już takiego życia, pojawiającej się znikąd gorączki, przeziębienia, osłabienia, bólu. Mój lekarz nie ma już pomysłu, co dalej. Chciałam się zapytać, czy może wycięcie tego chorego kawałka jelita dałoby jakiś skutek? Dodam tylko, ze oprócz wymienionych badań miałam wykonywane badania w morskim instytucie medycyny tropikalnej (na bakterie, grzyby itd.), nawet badania na boreliozę czy HIV. Proszę o jakaś pomoc, bo nie daję rady z tym co się ze mną dzieje. Pozdrawiam.