Brak akceptacji siebie i otoczenia - jak wrócić do siebie?
Witam, Mam 20 lat, jestem kobietą i nie potrafię znaleźć swojego miejsca na świecie. Ani w domu, ani na uczelni, nawet gdy wychodzę do sklepu nie czuję się do końca świadoma, że właśnie np. wychodzę do domu. Co to jest? W środę mam kolokwium ze statystyki, chciałabym je dobrze napisać, ale nie mogę się na niczym skupić, choć starałam się czytać systematycznie materiał, który przerabialiśmy. Mam jeszcze 3 poprawkę z prawa choć również uczyłam się do niego systematycznie. Nie mam już siły do tego prawa. Ponadto jakoś nie bardzo radzę sobie z zaakceptowaniem siebie i otoczenia. Nie do końca jestem w stanie określić swojego położenia w czasie i w przestrzeni. Na zajęciach w zasadzie nie wiem co się dzieje, jestem jakaś rozkojarzona, nie wiem. Nie wiem co to jest. Wydaje mi się poza tym, że od pewnego czasu (dokładnie od, hmm, 2 lat) nie jestem już sobą. To takie dziwne, nie podoba mi się to, ale zupełnie nie wiem jak to mogę zmienić. Nie wiem, coś jest ze mną nie tak. Już nie wiem o co chodzi w życiu. O co chodzi? No i mam jeszcze wszystkie objawy depresji. Wczoraj, gdy się obudziłam, to nie wiedziałam już co robić i przeleżałam pół dnia, a potem mama na mnie krzyczy, że nic nie robię. A ja po prostu nie mogłam się skupić. Nie wiedziałam, czy trzeba wstać, iść do szkoły czy co. No nie wiedziałam. Chciałabym znowu być sobą, tylko nie wiem jak tego dokonać. Kurczę, kiedyś to w ogóle taka nie byłam, miałam dużo znajomych i lubiłam się uczyć, a teraz życie jest takie szare, napiszę nawet, że beznadziejne dla mnie. Wkurzam się na siebie za siebie, no że taka jestem inna, że nie jestem sobą (bo wolałabym być zawsze sobą), no ale potem nie wiem co dalej. Nie wiem jak się zmienić. Dziwne to wszystko. Muszę się głębiej nad sobą zastanowić. Nie rozumiem po co ja, ten świat i po co to wszystko skoro nie wiadomo kim się w rzeczywistości jest. Tymczasem proszę o jak najszybszą pomoc. Będę wdzięczna za wszelkie cenne wskazówki.