Brak radości z życia i tworzenia czarnych scenariuszy dotyczących przyszłości

mam 23lata,kochającą rodzinę,chłopaka,solidną pracę,b.dobre stopnie-nie potrafię jednak tym się cieszyć,ciągle się obwiniam,katuję się czarnymi scenariuszami,jeszcze 6 mies temu kaleczyłam się.Nie ma dnia,kiedy nie płaczę-leżę i ksztuszę się łzami.Czuję się bezużyteczną kukłą,wrakiem człowieka.Uważam,że radość, osiągane sukcesy są dla mnie zakazane.Witam dni bez entuzjazmu,unikam kontaktu z ludźmi,potrzebuję wyciszenia.wtedy dręczę się celowo myślami,by zmiażdżyć siebie psychicznie.co mi dolega?
KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,

Opisany przez Panią stan wskazuje na konieczność konsultacji psychologicznej oraz zapewne podjęcie psychoterapii.

Pozdrawiam.

0

Witaj!
Z opisu jaki załączyłaś wynika że sama zadajesz sobie cierpienie i i dręczysz się , co Ci dolega jednym słowem nie można tego zdiagnozować . Można mówić o zaburzeniach nastroju ale ja skierowałabym Cię na terapie RTZ żebyś zobaczyła czym są i po co są twoje przekonania - co kompensują ? Znajdź terapeutę i pozwól sobie pomóc. Nikt nie jest kukła a każdy zasługuje aby mu pomóc i dostrzec ze jest w nim to COŚ.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty