Jak mam dalej leczyć te zaburzenia lękowe?
Dzień dobry, proszę o poradę. Udałam się do psychiatry z zaburzeniami lękowymi (objawy somatyczne: kołatanie serca, podwyższone ciśnie 130/90 oraz puls w okolicach 100 - objawy konsultowane z lekarzem rodzinnym, EKG w porządku, poza tym ciągły lęk, ataki paniki). Dostałam lek Elicea (dawka: 5 mg) w poniedziałek (19 maja) i chciałabym się dowiedzieć czy takie samopoczucie po rozpoczęciu stosowania leku jest normalne i minie, czy też lek został źle dopasowany. Wiem, że to dopiero 3 dni, ale takiej karuzeli emocji i zmęczenia psychicznego nie doznałam chyba nigdy. We wtorek (20 maja) po pierwszym zażyciu leku dostałam napadu energii, takiego, że mogłabym przenosić góry, ale szybko minął i przez resztę dnia nie dałam rady wstać z łóżka. W środę (21 maja) wydawać by się mogło, że wszystko jest w porządku, ale dostawałam napadów śmiechu z byle powodu, a potem byłam na wszystko obojętna, więc albo śmiech albo pustka. Dzisiaj (22 maja) znowu powrócił lęk, kołatanie serca i skok ciśnienia. W dodatku rano drętwiały mi palce u rąk (minęło po kilku godzinach). Cały dzień płaczę z byle powodu. Również przez cały czas jestem bardzo śpiąca i osłabiona. Proszę o radę co zrobić w takiej sytuacji.
