Witam,
To, że napisałeś i podzieliłeś się tym, co teraz przeżywasz: To wymaga odwagi, a samo opisanie swoich uczuć i obaw jest już pierwszym krokiem ku zmianie.
To, że czujesz się czasem „oderwany od siebie” czy że nie pasujesz do świata, nie oznacza, że coś jest z Tobą „nie tak”. To raczej świadczy o tym, że przez długi czas funkcjonowałeś w warunkach, w których nie mogłeś w pełni rozwinąć skrzydeł. Masz jednak prawo do poszukiwań i stopniowego odkrywania siebie.
Wiele osób obawia się, że korzystanie z pomocy psychoterapeuty czy psychiatry stygmatyzuje. Tymczasem można to potraktować właśnie jak „siłownię dla duszy” – miejsce, gdzie uczysz się nowych umiejętności radzenia sobie z emocjami i relacjami. Niekoniecznie oznacza to, że „już zawsze” musisz być w terapii. Czasem warto regularnie pracować z terapeutą przez pewien okres, a później wracać na konsultacje, gdy czujesz taką potrzebę.
Nie musisz definiować się przez etykietkę. Być może pewne zachowania wynikają z nagromadzonego napięcia związanego z poczuciem bezpieczeństwa, własnej tożsamości, a także relacjami, w jakich funkcjonujesz. W terapii można się przyjrzeć źródłom tych wzorców – często to właśnie zrozumienie przyczyn bywa przełomem.
To częste, że osoby, które długo walczyły o przetrwanie (w sensie emocjonalnym lub życiowym), nie mają pojęcia, co sprawia im radość. Masz prawo nie wiedzieć tego „od razu”. Czasem pomocne jest próbowanie nowych rzeczy małymi krokami, obserwowanie, co wywołuje choćby małą iskierkę przyjemności. Stopniowo uczysz się zauważać to, co Ci służy – to proces.
Zastanów się nad grupą wsparcia lub warsztatami ukierunkowanymi na budowanie relacji społecznych, rozwijanie asertywności czy kontaktu z ciałem. Czasami dzięki takim formom spotkań odkrywasz, że podobne rozterki przeżywają też inni ludzie – a wspólne doświadczenia pomagają odzyskać poczucie normalności i przynależności.
Nikt nie rodzi się z gotowymi odpowiedziami na wszystkie pytania. Życie potrafi zaskakiwać, a my wciąż uczymy się, kim jesteśmy. Daj sobie przestrzeń na to, by szukać siebie krok po kroku i nie spisuj się na straty – to, że doświadczasz trudnych stanów, świadczy też o tym, że jesteś osobą o wysokiej wrażliwości i świadomości własnych przeżyć.
Jeśli czujesz, że możesz skorzystać na dalszej pracy z terapeutą czy na ponownej konsultacji z psychiatrą, zrób to. Warto zadbać najpierw o stabilne podstawy, by stopniowo móc przyglądać się temu, co Cię uszczęśliwia i co daje Ci satysfakcję.
Poniżej znajdziesz kilka konkretnych kierunków działania, które mogą pomóc w znalezieniu ulgi
i poczucia większej stabilności. Pamiętaj jednak, że każdy z nas jest inny, więc najlepiej sprawdzają się te rozwiązania, które są dopasowane do Twoich potrzeb i możliwości.
1. Spróbuj krótkoterminowej terapii lub innej formy wsparcia
• Terapia poznawczo-behawioralna (CBT): Skoncentrowana na konkretnych problemach i wypracowywaniu strategii radzenia sobie z napięciem, lękiem, złością czy obniżonym nastrojem.
• Terapia skoncentrowana na rozwiązaniach (TSR): Pomaga skupić się na poszukiwaniu praktycznych rozwiązań, a nie tylko na analizie problemów z przeszłości.
• Grupy wsparcia: Możesz znaleźć grupy dla osób z podobnymi doświadczeniami (zmagających się z trudnościami emocjonalnymi, poczuciem samotności, brakiem sensu). Dzięki temu zobaczysz, że nie jesteś sam w swoich odczuciach i łatwiej Ci będzie zbudować sieć wsparcia.
2. Poszukaj warsztatów lub kursów rozwijających konkretne umiejętności
• Trening umiejętności społecznych (asertywność, komunikacja): Dzięki niemu możesz nauczyć się wyrażać potrzeby i emocje w sposób bardziej zrozumiały dla siebie i innych.
• Zajęcia z pracy z ciałem (np. pilates, taniec terapeutyczny): Pomagają w redukcji stresu, uczą rozpoznawania i regulacji napięć w ciele, co często przekłada się na większy spokój i lepsze samopoczucie.
• Kursy psychoedukacyjne dotyczące radzenia sobie ze stresem czy stanami lękowymi: Umożliwiają lepsze zrozumienie mechanizmów psychologicznych i wskazują praktyczne narzędzia do codziennego użytku.
3. Wprowadź drobne zmiany w codzienności
• Aktywność fizyczna: Krótki spacer, jazda na rowerze czy ćwiczenia w domu – nawet kilka minut dziennie wpływa pozytywnie na poziom hormonów odpowiedzialnych za nastrój (endorfiny).
• Zadbaj o rytm dobowy: Regularne godziny snu, ustalone pory posiłków i aktywności mogą pomóc w utrzymaniu stabilności psychicznej.
• Mindfulness / ćwiczenia oddechowe: Proste praktyki wyciszenia i skupienia się na „tu i teraz” pomagają obniżyć napięcie i wewnętrzny niepokój. Możesz znaleźć w internecie darmowe nagrania prowadzone, które poprowadzą Cię krok po kroku.
4. Spróbuj małych poszukiwań przyjemności
• Eksperymentowanie: Codziennie zadaj sobie pytanie: „Czego chciałbym/chciałabym spróbować?”. Może to być nowa potrawa, obejrzenie filmu w innym gatunku niż zwykle, przepisanie się do klubu książki, wyjście do muzeum.
• Dziennik wdzięczności: Wieczorem zapisz jedną lub dwie rzeczy, które dzisiaj były pozytywne albo za które jesteś wdzięczny/a. Nawet drobiazgi – typu „gorąca herbata” lub „telefon od kolegi” – potrafią zmienić perspektywę na dłuższą metę.
5. Zadbaj o relacje społeczne
• Rozmowa z zaufaną osobą: Znalezienie kogoś, kto wysłucha, jest często pierwszym krokiem do poczucia, że nie jesteś sam.
• Małe kroki w kierunku budowania nowych znajomości: Zaproszenie kogoś na spacer lub kawę, podtrzymanie luźnej znajomości z pracy czy z kursu. Nawet krótki kontakt może być początkiem cennych relacji.
6. Daj sobie czas na odkrycie siebie
• Nie spiesz się z wnioskami: Odkrywanie, co tak naprawdę Cię cieszy, może być procesem. Szczególnie jeśli wiele lat skupiałeś się głównie na „przetrwaniu”.
• Bądź dla siebie wyrozumiały/a: Jeśli coś nie zadziała od razu, to nie znaczy, że się nie uda wcale. Spróbuj innej metody, innego terapeuty, innej formy wsparcia. Poszukiwanie rozwiązania to część procesu aby stać innym.
Najważniejsze: Nie jesteś skazany ani na terapię do końca życia, ani na „wieczne bycie w takim stanie” nieraz wystarczy tylko chcieć być innym. Terapia czy leki to tylko narzędzia, które mają zadanie ułatwić pracę nad sobą i pomóc stworzyć warunki sprzyjające odkrywaniu własnych upodobań, celów i wartości. Jednak to świadomość czego chcemy i wiara że zmiana jest możliwa to jest droga do powodzenia, bowiem tylko wówczas możesz odzyskać radość życia i poczucie, że w nim „pasujesz” po prostu trzeba wierzyć i tego chcieć. Powodzenia!
M Bakun
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak mogę sobie sama pomóc? – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Mam dość siebie. Czy mogę to jakoś zmienić? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Czy mogę odczuwać takie emocje? – odpowiada Dr Mieczysław Bakun
- Obwiniam się o wszystko - jak mogę sobie pomóc? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Co pomoże mi zrozumieć siebie i moje uczucia? – odpowiada Mgr Martyna Dudzińska
- Jestem homoseksualistą. Czy mogę to jakoś zmienić? – odpowiada Redakcja abcZdrowie
- Problemy w kontaktach z współpracownikami – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Arteterapia i jej działanie – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Niskie poczucie wartości i lęk przed byciem sobą – odpowiada Mgr Justyna Kała
- Powrót do pracy po epizodzie choroby psychicznej – odpowiada Mgr Maja Suwalska-Wąsiewicz
artykuły
Osobowość unikająca - czym jest? Przyczyny, objawy i leczenie
Osobowość unikająca (ang. avoidant personality), o
Jak radzić sobie w sytuacji kryzysowej?
Sytuacje kryzysowe są cześcią naszej egzystencji.
Krytyczność, niepewność, brak wiary w siebie... Oto 6 oznak, że wychowywałeś się w toksycznej rodzinie!
Krytyczność, niepewność, brak wiary w siebie... Ot