Obwiniam się o wszystko - jak mogę sobie pomóc?
Witam, jestem osiemnastolatką, która zawsze była nadwrażliwa. Mam ciągłe wahania nastroju. Ostatnio znów powróciło wszystko, co działo się w ubiegłym roku. Mam kiepskie układy z ojcem, który jest cholerykiem, ciągle wrzeszczy i niekiedy jest agresywny (potrafił przed samymi świętami uderzyć mamę, co mu się wcześniej nie zdarzało). Oczywiście ja za każdym razem się „stawiam”, nie płaczę przy nim, nie okazuję słabości. Cierpię, gdy jestem sama. Czuję się wtedy taka winna, taka zła. Ostatnio sama zadaję sobie ból, nabijam siniaki etc. Byłam nawet w stanie bić się po twarzy tak długo, aż podbiłam sobie oko. Zdaję sobie sprawę, że jestem żałosna. Ale ból fizyczny choć przez chwilę koi moje nerwy. Do tego dochodzą problemy zdrowotne i trudy dnia codziennego. To wszystko mnie przytłacza. Nie radzę sobie z emocjami i z życiem. Nadal myślę, że gdyby mnie tu nie było, świat byłby lepszy. Chodzę na psychoterapię już drugi rok, jednak nic z tego nie wynika. Byłam nawet u psychiatry w lutym tamtego roku, przez miesiąc brałam antydepresanty, ale odstawiłam je. Więcej już nie byłam u lekarza. Chciałabym coś zmienić, bo jestem na skraju wytrzymałości. Boję się samej siebie. Nie poznaję już samej siebie. Co mam zrobić?