Czy mając matkę alkoholiczkę powinnam się leczyć?

Dzień dobry, chciałabym prosić o radę. Jestem 19-letnią dziewczyną z domu, gdzie jeden z rodziców, a konkretnie mama, jest alkoholikiem. Niestety w naszym domu ciągle panowały i panują kłótnie. Od maleńkości zajmowała się mną starsza siostra. Teraz jest tak, że rodzice kłócą się o każdej porze dnia i nocy o wszystko. Próbowaliśmy kilkanaście lat temu zgłosić ten problem, ale nic z tego nie wyszło, gdyż mama wyprosiła nas o szansę. Teraz jest coraz gorzej... nie ma w domu żadnych wartości. Na święta nawet się nie przygotowują. Ja w domu czułam się jak sprzątaczka, nikt nie doceniał moje trudu i do tego nie mam żadnego wsparcia od strony rodziców. Ojciec, nie wiem z jakich przyczyn, życzy mi jak najgorzej, ponieważ ja to sobie w życiu nie poradzę "bo jestem nerwowa, bo jestem wredna i wymagająca" a on znowu jest taki, że pracuje aż nad to i nie dostaje całego wynagrodzenia. Przyjmuje zasadę, aby było "mało wiele". Teraz, mimo próśb, nikt nie ma odwagi zgłosić tych hałasów, sąsiedzi ze względu na to, że długo mieszkamy w tym budynku też tego nam nie zrobią.

Prosiłam, krzyczałam, płakałam, miałam problemy z sercem, ale mama tylko powtarza mi, że mam nie ingerować w jej życie. Martwiłam się o jej zdrowie, ponieważ ma poważnie chorą wątrobę. Jestem teraz przed maturą, w domu ciągle nadsłuchuję w nocy czy nie ma hałasów, ciągle słyszę czego to nie zrobiłam i że nie zdam, ciężko wybłagać pieniądze na lekarstwo, lekarza czy inne potrzebne rzeczy. Mam problemy z nauką, ponieważ choruję na niedoczynność tarczycy i mam problemy z pamięcią, koncentracją. Mam problemy z spostrzeganiem siebie. Czuję się gorsza, że mam same problemy, nie mam normalnego domu, świąt, zasad, wsparcia, zrozumienia. Myślę, że jestem głupia, nie zdam matury, bo gorzej radzę sobie w szkole niż przyjaciółka i mój chłopak. Mam chłopaka od 3 lat, wspiera mnie bardzo i namówił mnie abym zamieszkała u siostry. Siostra oczywiście chętnie bierze mnie na noc, teraz mogę nawet się do niej przenieść, pomoże mi do czasu aż skończę szkołę, znajdę pracę. Wtedy chciałabym uczyć się dalej, dokładać się jej do czynszu, pomagać do momentu aż się nie usamodzielnię całkowicie.

Mam ostatnio często napady złości. Gdy lekko się zdenerwuję cała drżę. Wpadam w szał, tłukę rękoma i nogami o wszystko, sprawiam sobie ból, krzyczę. Gdy się uspokoję czuję się jakby cała energia ze mnie uleciała. Męczą mnie te ataki złości, mój chłopak aż boi się kłótni i sprzeczek. Niestety nie umiem nad tym panować. Dodam też, że często mam bezsenność - zdarzyło mi się mieć tydzień bezsenności w miesiącu przez co nie szłam do szkoły i tak w kółko, problem za problemem. Chciałabym teraz zacząć nowe życie. Nie wiem tylko, czy zostawić dom - będę tęskniła za świeżo wyremontowanym pokoikiem i pieskiem, którego na pewno będę odwiedzać, bo przywiązany jest do taty i ze mną nie chciałaby się wyprowadzić. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale jestem strasznie uczuciowa i chciałabym w końcu normalnie zacząć żyć. Pozdrawiam serdecznie

KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Parenting.pl

Parenting.pl to nowoczesny portal przeznaczony przede wszystkich dla obecnych i przyszłych rodziców, ale również dla osób zainteresowanych tematyką związanych z rozwojem i zdrowiem dziecka. Serwis posiada bogatą bazę treści.

Witam!
Trudna sytuacja w domu może być przyczyną wielu Twoich problemów. Piszesz o napadach agresji, bezsenności i ciągłym niepokoju. Takie emocje i problemy mogą być wynikiem ciągłych kłótni w domu, które u dziecka wywołują poczucie zagrożenia i mogą powodować powstawanie deficytów w trakcie rozwoju.
Bardzo dobrze, że ma Cię kto wspierać i że sama z tego rodzaju pomocy korzystasz. Przenosisz się do siostry, możliwe, że to pomoże Ci się wyciszyć i odpocząć. Warto, żebyś skorzystała z pomocy psychologa. Rodzice bez Ciebie sobie poradzą, ale Twoje problemy nie znikną, kiedy się od nich wyprowadzisz. Wsparcie i pomoc psychologa mogą pomóc Ci przezwyciężyć te trudności i pozwolić Ci poradzić sobie z ciężkimi emocjami.
Warto, żebyś zadbała o siebie i wpłynęła na swoje samopoczucie. Oprócz wizyt u psychologa mogłabyś także (np. wraz ze swoim chłopakiem czy przyjaciółkami) uprawiać sport. Wysiłek fizyczny to Twój sprzymierzeniec - pomoże Ci się rozluźnić, dotlenić i poprawić nastrój, a dzięki temu będziesz mogła łatwiej zasypiać, wpłyniesz na koncentrację oraz swoje samopoczucie. Z pomocy psychologa możesz skorzystać bezpłatnie np. poradni psychologiczno-pedagogicznej Twojej szkoły. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty