Dzień dobry, gratuluję decyzji! To przecież bardzo trudne wyrzec się bliskości, nawet tak bolesnej jak tej, której Pani doświadczyła. Z Pani relacji wynika, że Pani partnerowi bliższy był alkohol niż Pani. Taki związek ma tylko perspektywę pogłębiającego się cierpienia. Domyślam się, że w rodzinie, w której Pani się wychowywała podporządkowane mężczyznom kobiety musiały w milczeniu znosić swoje cierpienie, skupiając się na trosce o dom i wychowanie dzieci. Te wzór zachowania można zmienić. Można nauczyć się odwagi i niezależności. Zrobiła Pani duży, odważny krok w tym kierunku. Proszę nie rezygnować. Zachęcam do kontaktu z psychologiem, psychoterapeutą zajmującym się problemem współuzależnienia - będzie dobrą pomocą. Z życzeniami dalszych odważnych decyzji!
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak postąpić z chłopakiem, który stale mnie okłamuje? – odpowiada Mgr Sylwia Wysocka-Sollich
- Dlaczego partner ogląda inne kobiety? – odpowiada Mgr Martyna Dudzińska
- Zakaz picia alkoholu z powodu zachowań w przeszłości – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Jak pomóc partnerowi w żałobie? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Czy partner zrozumie, że go kocham, ale cierpię? – odpowiada Mgr Marta Reichel
- Jak zaakceptować siebie i zaufać nowemu partnerowi? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak postępować z zazdrosnym partnerem? – odpowiada Mgr Katarzyna Garbacz
- Komunikacja z nieśmiałym partnerem – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Czy dobrze zrobiłam? – odpowiada Paulina Witek
- Co zrobić, jeśli rodzice nie akceptują mojej dziewczyny? – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski
artykuły
Nie pije od 6 lat. To nie próba samobójcza była jego "dnem"
Przez alkohol zrujnował sobie życie, stracił rodzi
Po trzydziestce miał już wykończoną trzustkę. "Z picia zrobiliśmy religię"
Dziś nie pije, ale jeszcze kilka lat temu był wyso
Trzeźwy alkoholik: nie piję od 10 lat, ale każdego dnia walczę
- Gdy rozpadła się moja rodzina, gdy straciłem pra