Jak otrząsnąć się po wiadomości o chorobie mamy?

Od jakichś trzech miesięcy nie potrafię określić co się ze mną dzieje. Zaczęło się od tego gdy dowiedziałam się, że mama jest chora i w najbliższym czasie będzie brała chemię niekonwencjonalną. Nie ukrywam, że z załamał się na tę wiadomość. Przez jej chorobę doszłam do wniosku, że wszystko robię dla niej, żeby później jej pomóc czasowo jak i finansowo. Nie potrafię się też skupić na lekcjach, bo cały czas jestem zamyślona i przygnębiona i przez to opuściłam się w nauce. Jestem nastolatką, przede mną całe życie, a ja już go mam dość. Coraz częściej mam myśli samobójcze, które jestem niestety zdolna zrobić. Ostatnimi czasy nie dogaduję się też z mamą, prawie cały czas się kłócimy, ostatnio nawet nie wiem o co. Przy każdej kłótni z jej ust pada jeden i ten sam tekst, a ja wyrzucam z siebie wszystko co leży mi na sercu. Wiem, ze w złości można powiedzieć wiele niepotrzebnych rzeczy, ale mimo tylu kłótni ostatnio coś się stało i jej słowa mocno mnie zabolały. Wiem, że ja ją też ranie moimi słowami, ale nie potrafię się ugryźć wtedy w język, później mocno tego żałuję. Staram się z mama spędzać wiele czasu, ale zasmucam się też tym, że wszystkie wolne dni z nią spędzone, święta itp. są takimi ostatnimi, bo wiem, że podczas tej chemii wszystko obróci się o 180 stopni i bardzo się tego boję. Chodzę do pedagoga szkolnego, ale to raczej nic nie daje. Jestem też bardzo nerwową osobą, mam nerwicę i jeśli tak bardzo się denerwuję, przejmuję, bardzo odbija się to na moim zdrowiu. W szkole czuję się jak odludek. Ciągle tylko udaje, że jest wszystko w porządku, a nie jest. Kiedyś byłam bardzo towarzyska, z chęcią wychodziłam na spotkania z przyjaciółmi, ale ostatnio albo nie wychodzę wcale, albo jest to dla mnie przymus. Nie wiem jak mam już myśleć, nie potrafię dać z tym wszystkim sobie rady, nie potrafię pozbierać myśli. Proszę o jakąś pomoc.

KOBIETA, 14 LAT ponad rok temu

Miłość od pierwszego wejrzenia częściej przytrafia się mężczyznom

Witam!
Informacja o ciężkiej chorobie bliskiej osoby jest traumatycznym doświadczeniem. Twój stan psychiczny jest związany z trudnościami, jakie choroba mamy wywołuje i emocjami, jakie powstają w reakcji na to zdarzenie.
Kłótnie z mamą mogą być wywołane przez napięcie emocjonalne, jakie w Tobie narasta. Choroba mamy jest ciężkim doświadczeniem zarówno dla Ciebie, jak i dla niej. Myślę, że ona także ma świadomość przemijalności. Warto, żebyś postarała się powiedzieć mamie, bez kłótni, co czujesz i jak odbierasz jej chorobę.
Z Twojego listu wynika, że starasz się być jak najczęściej z nią. To bardzo dobrze. Pamiętaj jednak, że choroba to nie tabu, mama wie, co się z nią dzieje. A Ty masz prawo do trudnych emocji i możesz o nich mówić. Jeśli nie jesteś w stanie powiedzieć tego wprost, to napisz do mamy list. Szczerość i wyrażanie swoich prawdziwych emocji są mniej obciążające dla chorego niż sztuczny uśmiech przyklejony do twarzy. Nie musisz udawać i ukrywać się z tym co czujesz.
Porozmawiaj także ze szkolnym pedagogiem o skierowaniu do poradni psychologiczno-pedagogicznej, żebyś mogła pracować z psychologiem nad swoimi problemami. Warto, żebyś rozpoczęła pracę z psychologiem, gdyż to może pozwolić Ci poprawić nastrój i zmniejszyć napięcie emocjonalne. Jest to także szansa na poradzenie sobie z trudnymi emocjami. Jesteś młodą osobą i masz prawo czuć się źle w tej sytuacji. Dlatego nie staraj się na siłę być radosną i pogodną. Z czasem te emocje będą się zmieniać, a Ty zaakceptujesz stan rzeczy. Pomoc psychologa i dobry kontakt z mamą mogą Ci w tym znacznie pomóc.
W trudnych momentach możesz dzwonić do tel. zaufania dla dzieci i młodzieży (116 111). 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty