Co pomoże mi zrozumieć siebie i moje uczucia?

nie wiem od czego zacząć. Jestem z kobietą w relacji już 2 lata. Nie jest to związek. Miała to być przelotna relacja m.in. dlatego że jest samotną matką, a ja stałem się babiarzem. Po jakimś czasie spotykania się z nią zaczęło mi zależeć i chciałem poważniejszej relacji, lecz nie związku, nigdy jej nie zdradziłem, polubiłem jej syna. Sam chciałem go poznać, proponuje spędzanie czasu we 3, mimo tego że czegoś takiego nie dopuszczałem. Relacja w zasadzie od związku niczym się nie różni. Zależy mi bardzo na niej, nie chcę jej stracić i nie chcę innej kobiety. Przyłapała mnie na małych kłamstwach obiecałem szczerość ale nie kłamałem dla własnego dobra i żeby jej nie ranić. Z racji tego że stałem się babiarzem kilka lat temu bajerowałem płeć przeciwną, zbierałem kontakty, niegrzecznie tańczyłem, ale nie dopuściłem nigdy do niczego. Ona nic takiego nie robiła, była fer wobec mnie, a ja niestety nie. W takich sytuacjach miałem załamania chciałem kończyć relację ale nie mogłem. Ostatnio wyszły moje kłamstwa i miał być koniec relacji, ona tego chciała. Wiem że ją zraniłem, nasza relacja funkcjonuje jak związek ale nie jest związkiem, chyba że jest a nie jest to nazwane? Ostatnio wszystko wyszło, ja tez byłem pijany i byłem całkiem inną osobą, w innym świecie, wszystko wyszło powiedziałem cos czego normalnie bym nie powiedział. Po tym miał być koniec jak się żegnaliśmy po spotkaniu i teorytycznie był. Później tego samego dnia była rozmowa i stwierdziłem, że relacja musi trwać nie może się to skończyć. Chcę tylko ją, nie mogę sobie wyobrazić żeby był przy niej inny mężczyzna. Po tej rozmowie uświadomiłem sobie, że zachowywałem się tak jak nie powinienem, płakałam. Dwa dni później się spotkaliśmy i była szczera rozmowa, dałą mi szansę chociaż nie powinna, sam bym jej sobie nie dał. Chcę się zmienić, nie chcę być babiarzem, chcę się wyzbyć zdobywania atencji innych kobiet. Ciągnie mnie do nich żeby poflirtować, niegrzecznie zatańczyć a wiem że to nie jest w porządku. Chcę naprawdę się zmienić, wiem, że to nie będzie łatwe i czasu potrzeba, ale jak można się tego wyzbyć? Nie chcę być już babiarzem! Nawet nie raz myślałem o związku, bo relacja niczym się nie różni ale boję się zranienia, a bardziej boję się że ja ją zranię? Co mam zrobić? Jakie podjąć kroki? Co pomoże mi zrozumieć siebie, moje uczucia? Naprawdę mi na niej zależy i nie chcę innej i chcę się dla niej zmienić, nie chcę myśleć o innych kobietach. Wiem że chaotycznie ale nie umiem inaczej tego opowiedzieć.
MĘŻCZYZNA, 29 LAT 8 miesięcy temu

Szanowna Panie,



Pana historia pokazuje, że przeszedł Pan dużą wewnętrzną zmianę i zaczął dostrzegać, jak ważna jest dla Pana ta relacja. To dobry początek. Teraz kluczowe będzie, aby lepiej zrozumieć siebie, swoje emocje i mechanizmy, które sprawiają, że wciąż czuje Pan pokusę flirtowania, mimo że kocha tę kobietę i nie chce jej stracić.



Oto kilka kroków, które mogą pomóc:



1. Refleksja nad sobą – Warto zastanowić się, co tak naprawdę daje Panu flirtowanie i zdobywanie atencji innych kobiet. Czy chodzi o poczucie własnej wartości, adrenalinę, nawyk? Świadomość źródła tego zachowania to pierwszy krok do zmiany.





2. Terapia lub wsparcie specjalisty – Może Pan skorzystać z pomocy psychologa lub terapeuty. Czasem nasze nawyki wynikają z głębszych emocji lub doświadczeń z przeszłości, które warto przepracować.





3. Ustalenie własnych granic – Jeśli naprawdę chce Pan się zmienić, warto świadomie unikać sytuacji, które mogą prowadzić do złych decyzji (np. picia alkoholu w miejscach, gdzie łatwo o flirt).





4. Rozmowa z partnerką – Szczerość jest kluczowa. Może Pan zaproponować, że razem wypracujecie zasady, które dadzą jej poczucie bezpieczeństwa, a Panu pomogą utrzymać lojalność wobec niej.





5. Zadbanie o relację – Jeśli ta kobieta jest dla Pana tak ważna, warto włożyć w tę relację jeszcze więcej uwagi i zaangażowania. Można skupić się na wspólnych planach, rozwoju uczucia i wzajemnym wsparciu.





6. Praca nad samooceną – Być może potrzeba uwagi innych kobiet wynika z potrzeby potwierdzenia własnej atrakcyjności. Może warto poszukać tego poczucia wartości gdzie indziej – np. w sporcie, pasjach czy sukcesach zawodowych.







To, że Pan chce się zmienić, jest już ogromnym krokiem naprzód. Ważne jest jednak, by ta zmiana wynikała z wewnętrznej motywacji, a nie tylko z lęku przed utratą tej kobiety. Tylko wtedy będzie trwała.



Życzę powodzenia w tej drodze. Jeśli naprawdę ją Pan kocha, to praca nad sobą przyniesie nie tylko korzyść dla tej relacji, ale też sprawi, że poczuje się Pan lepiej ze sobą.



Pozdrawiam

Martyna Dudzińska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty