Jak radzić sobie w relacjach przy nerwicy i stanach lękowych?

Dzień dobry, Mam do Państwa pytanie, obecnie mam 25 lat, studia zakończyłem w 23 roku, generalnie jestem introwertykiem oraz zamknięty w sobie. Nigdy nie miałem dziewczyny, całowałem się tym bardziej nie uprawiałem seksu. Wynika to z kilku przyczyn: kompleksy, brak pewności siebie, niskie poczucie samo wartości, brak otwartości do ludzi, zamknięcie sie w 4 ścianach na bardzo długi okres. Na przełomie ostatniego miesiąca dotarło do mnie że tak nie może być, że osoba 25 letnia której samotność stała sie chorobą nie może tak dalej żyć. Jestem rozgoryczony faktem, że lata młodości są już za mną i nie mogę ich odrobić. Zdaje sobie sprawę, że trzeba nad tym wszystkim pracować dlatego umówiłem się na pierwszą wizytę. Przeraża mnie fakt, że nawet jak ja z tego wyjdę to miną miesiące czy lata. Czyli w wieku 27-30 lat będę rozpoczynał tak naprawdę wszystko od 0. Zrozumiałem, że człowiek już teraz potrzebuje bliskości i kogoś na kim może się oprzeć (rozumiem też że nie należy obarczać kogoś sowimi problemami), natomiast z perspektywy potencjalnej partnerki która dowiaduje się jak moje lata wyglądały ale też znajomych, przecież to prosi się o nie traktowaniu takiego człowieka (mnie) z perspektywy realnego partnera (bez doświadczenia, bez niczego). Nie wiem co na ten temat myśleć, bo obecnie coś we mnie pękło i przeraża mnie fakt że mimo tego całego wysiłku nie będę w stanie poznać nikogo kto by akceptował to, a najważniejsze znaleźć partnerki która by to zrozumiała. P.S. Od miesiąca również stany lękowe oraz ataki paniki Pozdrawiam i proszę o radę albo jakąś perspektywę.
MĘŻCZYZNA, 25 LAT 6 miesięcy temu

Dzień dobry, dziękuję za Pana pytanie i podzielenie się opisem sytuacji.

Po pierwsze to naprawdę nie łatwe prosić o pomoc i otwarcie mówić o swoich trudnościach. Bardzo dobrze, że zdecydował się Pan podjąć terapię. Ma Pan umiejętność wgłądu w swoje trudności refleksji, co jest bardzo pozytywne. To normalne, że obawia się Pan pierwszych kontaktów i intymnych relacji, to co nowe w naszym życiu często budzi lęk.

W Pana wypowiedzi zauważyłam kilka zniekształceń poznawczych, do których pozwolę sobie się odnieść. Zakłada Pan, że ludzie w podobnym wieku mają dużo więcej doświadczeń i są 'w lepszej sytuacji'. Prawda jest taka, że nie wiemy jak dużo osoby mają doświadczeń, bo są różni ludzie i jestem przekonana, że są kobiety które podobnie jak Pan nie miały doświadczeń związkowych w młodszym wieku. Ponadto, skąd to założenie, że będzie Pan zaczynał od zera najprędzej za dwa lata? Co jest przeszkodą, by już teraz starać się podejmować kroki i poznawać nowe osoby, jednocześnie uczęszczając na terapię? W pełni rozumiem, że introwertyzm i objawy lękowe nie ułatwiają sprawy, ale wielu ludzi doświadcza podobnych objawów, nie jest Pan sam. Fakt chęci pracy nad sobą rokuje bardzo dobrze. Zachęcam do bycia trochę mniej surowym dla siebie samego. Jesteśmy tylko ludźmi, historia każdej osoby jest inna i nie ma lepszego lub gorszego czasu na pierwszy związek.



Wszystkiego dobrego,

M. Werwińska

Psycholog/ Logopeda

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty