Brałam tabletki na wywołanie miesiączki i nadal jej nie mam - co się dzieje?
Dziś mija 74 dzień cyklu, co nigdy mi się nie zdarzyło, ale jak miałam robione badania po 20 dniu cyklu, czy jakoś tak, progesteron mi wyszedł 0.2. Czyli bardzo niski. Mniej więcej w dniu spodziewanej miesiączki robiłam test. Niestety jak zwykle wyszedł negatywny. Byłam u ginekologa i dał mi L**** na wywołanie miesiączki i mija gdzieś tak prawie 3 tygodnie od brania tych tabletek a miesiączki dalej nie widać.
Czy byłaby możliwość, że zaszłam jednak w ciąże, mimo przy niskim progesteronie?
Ale co wczoraj zrobiłam test pod wieczór wyszedł negatywny, więc co to może być, bo już naprawdę zaczynam się niepokoić?