Co mi jest? Jakie skutki uboczne może nieść za sobą leczenie farmakologiczne?
Witam. Jestem mężczyzną mam 25 lata i poszukuję pomocy, bo od dawna mam - raz większe, raz mniejsze - problemy, chyba związane z nerwicą natręctw (zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi). To długa historia, ale w skrócie ją opiszę. Wydaje mi się, że moje problemy zaczęły się w wieku 13 lat, ale nie jestem dokładnie pewny - coś koło tego. Mając te 13 lat i bawiąc się z kolegami w pewnym budynku do wyburzenia zauważyłem strzykawkę i wtedy moja psychika, wyobraźnia dziecka, zadziałała i nasuwały się pytania: "a jeśli jej dotknąłem, a osoba, która jej użyła była chora na AIDS?" itp., itd. No i wtedy zaczeły się moje problemy, a mianowicie: częste mycie rąk, po kilka razy, a nawet kilkadziesiąt, aż moja skóra na dłoniach była sucha i popękana. Trwało to dość długo i rodzice to oczywiście zauważyli - mama tłumaczyła mi, że nic złego mi się nie stanie, ale nie dało mi się tego przetłumaczyć i myłem dalej te ręce, ale jakoś sam sobie tłumaczyłem, że to choroba na tle psychicznym i po troszku, małymi kroczkami coraz rzadziej myłem te ręce. Oczywiście przychodziło to z trudem, ale na siłę sam opanowałem to i mi przeszło - trwało to około roku, ale z różnym natężeniem. Potem, nie wiem w jakim odstępie czasu, pojawiły się leki przed utratą bliskich osób. To trwało stosunkowo krótko, ale w tym samym okresie zaczęło się moje sprawdzanie, czy drzwi są zamknięte i czy gaz jest wyłączony w kuchni przy kuchni gazowej - niby nic dziwnego, ale to moje sprawdzanie trwa 15 min i nie mogę odejść. Sprawdzam, odchodzę i zaraz myślę: a jeśli nie jest wyłączony gaz? To nie ustąpiło i mam tak do tej pory i wiem, że to nie jest normalne i wiem, że to jest uciążliwe, ale to nie jedyny mój problem. Przez cale lata, aż do teraz, miałem różne dolegliwości, które po krótkim czasie ustępowałym, ale później powracały. Jakieś 5 lat temu miałem ataki paniki bez powodu - nagle, niby nic, zaczynałem się bać sam nie wiedząc czego się boję, ale miałem tak tylko parę razy. Nauczyłem się nad tym panować dość szybko i jak zaczynałem się nagle bać, ale zanim to była panika, to sobie to tłumaczyłem, że nic się nie dzieje i dalej się bałem, ale już nie była to panika i teraz już nie miewam takich ataków. Te ataki były krótkie, trwały może 2 min, aż sobie przetłumaczyłem, że wszystko jest dobrze. Teraz już mam żonę, mieszkanie, pracę i chyba nerwicę! Wydaje mi się, że nie widać po mnie, że mam jakieś problemy oprócz ciągłego sprawdzania drzwi gazu i zamęczania żony. A co będzie, gdy mnie zwolnią z pracy? Jak my sobie damy radę? Czy się nie pomyliłem w pracy? Praktycznie cały czas żyję w ciągłym przekonaniu, że jestem nieudacznikim i że w pracy sobie nie radzę, że mnie nikt nie lubi. Jak ktoś zwróci mi uwage lub krzyknie na mnie to już wiem, że będę się tym przejmował, zamartwiał przez parę dni, a nawet tygodni. Kolejnym problemem - i to największym - na tę chwilę są napady agresji, zdenerwowania. Wszystko mnie wkurza, a czasem mam doła, smutno mi, potrzebuję wsparcia drugiej osoby i zamartwiam się wszystkim, a najbardziej jak z kimś się pokłócę w pracy to przeżywam to parę tygodni. Miewam częste bóle głowy. Ważę 50kg (167 cm wzrostu) i nie mam apetytu, choć nie zawsze, bo czasem lubię dobrze zjeść, ale mam też tak, że jestem głodny, ale nie mam ochoty jeść. Wiem, że to wszystko co opisałem to zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne i chyba pójdę do lekarza psychiatry. Chciałbym leczyć się lekami. Moje pytanie jest takie: jakie są skutki uboczne zażywanie laków i czy Wy również moje objawy diagnozujecie podobnie jak ja? Proszę o radę i pomoc, bo czuję, że działa to na mnie wyniszczająco i mam tego dosyć. Czasem czuję, że nie dam rady już dużej. Dziękuję.