Co może oznaczać wrażenie powtarzania się zdarzeń?

Witam. Od jakiegos czasu mam dziwne uczucie deja vu. Bardziej deja vecu.. Wszystko mi sie powtarza. Nie wiem jak to najjasniej opisac.. Doslownie wszystko. To w co sie ubieram.. Potrafie przevrac sie kilka razy.. Kilka razy skteslic jakies pisane slowo napisac inne.. Do tej pory wszystko sprowadzalo sie do strachu o klotnie z partnerem. Dziwne jest to ze mam wrazenie jakbym to wszystko juz przezyla. W pewnym momencie kiedy caly dzien sie balam a wieczorem okazalo sie ze niepotrzebnie.. doszlam do wniosku ze ok przezylam to ale teraz dzieje sie odwrotnie. Wpadlam w bledne kolo bo i tak wykonywalan natretne czynności. To jest tak.. Np.. Ubieranie : jak ubralan ta bluzke to sie z nim poklocilam.. Ubieram wiec inna.. Z nia tez cos nie tak wiec po chwili lub polowie dnia wracam do pierwszej bo stwierdzilam ze teraz bedzie inaczej. Picie kawy? Oooo jakim problemem jest wypicie jej z innego kubka.. Czasem przeleje do innego.. Co daje więcej mycia. I tak wszystko sprowadzalo sie do strachu przed utrata partnera. Kiedy juz doszlam do tego co mi jest.. Ze nie moge zwracac uwagi na te mysli.. Postanowiłam wziac sie w garsc. I nagle co?zle przeczucia zaczely sie sprawdzac. Co prawda nie bylo tak jak mialam to w glowie. Rozstalismy sie.. Oczywiscie ja zarzucam to temu ze np przebralam sie a gdybym została w tym co na początku byloby dobrze. Mam tak ze cokolwiek powiem mysle ze juz to mówiłam. Zawsze kończyło sie zle. Probowalam myslec pozytywnie. Przekrecalam to ze oo nie zrobie co bede chciala i bedzie dobrze. Ale trwalo to kilka minut i znow wykonalam to co cos tam mi podpowiadalo. Myslalam ze chodzi o partnera.. Hm po rozmowie ... Mieszkanie jest jego rodzicow.. I teraz znow te mysli. Ale odwrocilo sie. Bede spala tak i tak to ostatnia noc.. Ubiore to to sie pokloce. Teraz kiedy to pisze mam taki glos w glowie że jesli to napiszę to to sie wydarzy.. W poprzednim zwiazku nie ukladalo sie .. Mialam nerwice dostałam pramolan i citabax. Po citabaxie totalnie sie uspokoilo. Zylam usmiechnieta bylo super. Mozliwe ze po prostu to wróciło?? Ze cokolwiek sie nie wydarzy zawsze cos sobie wkrece??. Przejmuje sie wszystkim.. Szczegolnie dopoki nie rozwiaze jakiejs sprawy.. Jak skończy sie dobrze wtedy czuje ulgę i zlosc na siebie po co sluchalam tych mysli.. Na prawde ciężko jest opisac te wszystkie objawy.. To jest tak . zyje jak zyje.. I codziennie wszystko co widze przypomina mi że tak juz bylo.. Mam taki maly obraz co bylo pozniej ale w obecnym czasie .. Tzn takie nalozenie przeszlosci ze to juz bylo na terazniejszosc ze tak wlasnie bedzie. Ale nie sprawdza sie to. Tzn czasami jest podobnie ale konczy sie pozytywnie. Z wyjatkiem dzisiejszego dnia.. Bylo inaczej ale jednak to rozstanie.. Najgorsze jest to ze zaczelan obarczac wszystkim synka. Pytam go np mama ma ubrac to czy to?i jak pokaze to wtedy to nosze. Pod koniec dnia jemu zawdzieczam ze wybral dobrze. Niestety zaczelam dopytywac kilka razy .. Teraz lezac na kanapie mam nowa wkretke.. Bede spala tak to rano bedziemy rozmawiać.. Bedzie dobrze.. A jak tak to bedzie niedobrze.. Utrudnia mi to zycie. Jak mozna np przestawic mebel kilja razy? Tak dla spokoju. Jaka np teraz chcialam przestawic kanape bo z niczym mi sie takie ustawienie nie kojarzy.. Ale wiem ze jak to zrobie to bedzie nowa mysl ze jednak tez to bylo. Jestem swiadoma swojego problemu. Chcialabym tylko dowiedziec sie co to moze byc. Jestem wierzaca.. Tymbardziej sie denerwuhe bo mecza mnie np przesady. Swedzi nos z prawej strony.. Bede zla.. I tak sobie wkrecam. Po jakims wydarzeniu przestawalo to miec znaczenie.. Ale teraz jak to przeczucie okazalo sie trafne? To przypominam sobir wszystkie wydarzenia.. Wiem ze podswiadomie czulam ze cos bedzie nie tak.. Widzialam zmiane zachowania partnera.. Moze przelozylam to na te natretne mysli?? Nie jest z tym latwo. Czasem ciezko sie ze mna rozmawia bo zastępuje slowa jakimis innymi.. Gubie sie w tym co mowie.. Bo mam wrazenie ze to wszystko juz bylo.. Nie mysle o chorobach ze mam raka czy cos takiego.. Ale jednak podczas tych mysli boli mnie brzuch glowa mam dziwbe uczucie w glowie jakby pustka wokol tylko te wizje. Wczesniej tego nie mialam.. Ciezko okreslic kiedy sie to zaczelo. Chcialabym zyc jak dawniej..
KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Zespoły otępienne a depresja

W przypadku chorzeń otępiennych, np. alzheimerem, nasilenie objawów może wystąpić na skutek depresji. O zależności między zespołami otępiennymi a depresją wypowiada się psychiatra Agnieszka Jamroży.

Szanowna Pani,

Opisana przez Panią sytuacja rzeczywiście jest bardzo złożona i niepokojąca. Szczerze Pani jej współczuję.
Zdecydowanie opisanych przez Panią objawów nie wolno lekceważyć. Proszę jak najszybciej skierować się do godnego zaufania lekarza psychiatry i szczegółowo opisać mu przeżywane przez Panią rozterki, wrażenie powtarzających się czynności, ciągłego deja vu, natrętnych myśli, zastępowania słów, pustki w głowie. Nie będąc lekarzem oraz nie widząc Pani osobiście nie chciałabym spekulować na temat Pani stanu zdrowia, jednak zdecydowanie konieczna jest interwencja lekarska oraz wdrożenie odpowiednich leków. Bardzo ważne jest, by doznała Pani ulgi i była w stanie wrócić do pełnej sprawności i dobrego funkcjonowania.
Dodatkowo warto żeby podjęła się Pani psychoterapii - pomoże ona w walce z natrętnymi myślami, uczuciem pustki oraz trudnymi emocjami. Będzie także skutecznym narzędziem w zapobieganiu nawrotom.
Wystarczająco długo zmagała się Pani już z trudną sytuacją samodzielnie, najwyższy czas sięgnąć po pomoc fachowców.
Życzę Pani powodzenia.

0

Dzień Dobry Pani,

Zacznę od podziękowania Pani, że zechciała Pani tak obszernie podzielić się swoimi codziennymi doznaniami.

To normalne, że może się Pani czuć zagubiona i zaniepokojona przyszłością, bo czynności, które Pani codziennie wykonuje, zabierają Pani dużo czasu i energii życiowej, zakłócając normalne funkcjonowanie.

Opisane przez Panią zachowania wskazują na kompulsywne/powtarzalne i irracjonalne, mające na celu złagodzić niepokój/lęk, jednak tak się nie dzieje...
Dzieje się tak, że wykonywane przez Panią czynności łagodzą lęk, choć jest to ulga krótkotrwała.
Tak nie musi być!

Rozumiem, (co mnie ucieszyło) że chce Pani sobie pomóc, dlatego zachęcałabym Panią do podjęcia terapii poznawczo-behawioralnej, która skupiłaby się na nauce zmiany zachowań/postępowań przez naukę nowych sposobów reagowania.

Proszę już nie czekać, bo same symptomy nie znikną i trzeba samej sobie pozwolić pomóc, do czego Panią mocno zachęcam.

Zalecałabym Pani, by skontaktowała się Pani z Poradnią Zdrowia Psychicznego, celem konsultacji i leczenia psychoterapeutycznego.

Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani najbardziej potrzebne,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty