Jak radzić sobie z nadmierną ilością czarnych myśli?
Witam serdecznie.
Mam pewien problem. Juz dosc dlugo mialam zle przeczucia.. Wszystko przeczuwalam nagatywnie. Mialam różne zaburzenia typu zlozenie poscieli np 4 razy mimo iz bylo dobrze a przeciez tp i tak nie ma wiekszego znaczenia.. Czesto sie przebieralam bo np w jakis sposob gryzly mnie ubrania. Mysl ze cos sie wydarzy jak bede miala cos tam ubrane. Bardzo czeste deja vu.. Tylko to takie niby deja vu .. Z doszukiwaniem sie czy tak na prawde bylo.. Niby przewidzenie przyszlosci ale dopiero w chwili kiedys cos juz sie wydarzylo lub ktos powiedzial. Takie dziwne. Mialam kilka dni siedzenia i nic nie robienia bo cokolwiek robilam czy mowilam wydawalo mi sie ze to bylo tylko chodzi o to ze bylo i zawsze zle sie kończyło. Dodam ze sytuacji nie ulatwialo to ze czasem dzialo sie podobnie ale np odwrotnosc tych przeczuc.. Czasem faktycznie stalo sie zle ale wydaje mi sie ze na moje życzenie bo tak sie tym przejmowalam ze sama do tego doprowadzilam. Teraz jest tak.. Niby walcze z tym troche mi przeszlo. Ale niestety dzieje sie tak ze tak jakby powtarza mi sie zycie. Kazdy dzien. Oczywiscie nadal wszystko juz po wydarzeniu. Nie mam tak ze przewiduje co bedzie za chwile tylko wmawiam sobie ze bedzie zle. Chcialabym sobie sama z tym radzic.. Aha jeszcze cos takiego. Glupie przesady. Np swedzi nos z prawej strony a ja przejmuje sie bo bede zla. Prawe oko ze bede plakala. A jak z lewej ze szczescie to sie ciesze bo to pozytywne. Probuje myslec pozytywnie. Cieszyc sie. Ale kiedy o tak zwyczajnie oko zaswedzi i psuje mi dzien ze bede plakala. Dziwnie sie czuje piszac to jednak widziałam fora ze nie jestem z tym sama. Dziwne jest to ze wszystko wydaje mi sie takie znajome. Juz nawet mialam mysli ze tak na prawde bylo ale zle a teraz dzieje sie tak samo tylko pozytywnie. Mysle ze ktoś tutaj mnie zrozumie i mi pomoze. Z tym swedzeniem mysle ze to np od nerwicy bo ucho czy glowa plecy tez tak mam. I te przeczucia nie dotycza wypadku lub choroby. Wszystko dotyczy partnera. Bardzo Go kocham. I te czarne mysli dotycza nieporozumienia z nim. Ze np o ubiore to i sie nie dogadamy.
Boje sie ze skutel tego wszystkiego bedzie taki ze sama bede doprowadzala do tych zlych wydarzen. Bo siedzę zastanawiam sie .. A jak np nie wykonam takiej czynnosci to wpadam w jakas panike. Robi mi sie cieplo trzese sie czasem .. Czasami to wykonam dla spokoju .