Co myśleć o takiej teorii?
Dzień dobry, jestem młodym ojcem i mam Pytanie odnośnie rozwoju dziecka. Ostatnio zetknąłem się z opinią pewnego Pana, który twierdzi, że człowiek jest wstanie opanować chodzenie w pozycji wyprostowanej tylko pod warunkiem, że jako dziecko był przez rodzica/opiekuna postawiony do pionu za rączki i prowadzony. Według tego Pana, bez tego typu zabiegu, człowiek w dorosłym życiu będzie poruszał się w pozycji "pochylonej" niemalże jak małpa. Jako argument podał On przykład dzieci wychowanych w dziczy bez rodziców, które nie nauczyły się chodzić w pozycji wyprostowanej. Prosiłbym uprzejmie o komentarz, jeśli można trochę szerszą niż TAK/NIE i możliwe źródła, które w jakiś sposób wyjaśniają to zagadnienie. Z góry dziękuję za odpowiedź.